Cerrad Czarni Radom pokonali MKS Banimex Będzin 3:1 w rewanżowym spotkaniu w walce o miejsca 9-12. W drugim spotkaniu nie zawiódł Indykpol AZS Olsztyn, który w takich samych rozmiarach rozprawił się z Effectorem Kielce.
A jednak!
Od samego początku spotkania będzinianie pokazywali, że zwycięstwo w pierwszym meczu nie było przypadkowe (3:5). Co prawda Cerrad trzymał wynik w bezpiecznej granicy, lecz nie potrafił z powrotem doprowadzić do remisu (10:12). W końcu jednak MKS stracił swoje prowadzenie, co dało nadzieje kibicom w Radomiu na zmianę sytuacji (18:18). Banimex jeszcze raz zaatakował, zyskując przewagę, której nie odpuścili do końca seta (21:25).
Czytaj także: PlusLiga: Skra zgodnie z planem. Lotos przegrywa!
Rozdrażnieni gospodarze musieli powiedzieć sobie kilka mocnych słów w przerwie, gdyż po powrocie na parkiet była to inna drużyna (5:2). Przyjezdni nagle zgubili swój rytm gry, nie potrafiąc odrobić strat (12:8). Cerrad czuł swoją przewagę, sukcesywnie ją wykorzystując (19:13). Podopieczni Roberto Santilliego zaczęli grać bardzo źle, przez co szybko doszło do remisu (25:17).
Po krótkiej przerwie jeszcze bardziej uwydatniła się się przewaga „Wojskowych” (6:2). „Tygrysy” coraz gorzej radzili sobie w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła, co brutalnie dla nich odzwierciedlał wynik (12:5). Radomianie napędzały się z każdą kolejną akcją, deklasując oponentów (19:9). Beniaminek kompletnie się rozsypał, przegrywając partię 25:15.
Po trzecim secie będzinianie zeszli do szatni, by porozmawiać. Wrócili oni na parkiet uśmiechnięci, co zwiastowało, że jeszcze nie składają broni. Początek odsłony zapowiadał bardzo ciekawe widowisko, gdyż i jedni, i drudzy nie zamierzali odpuszczać (6:6). Z czasem jednak wszystko wracało do normy, a radomianie coraz wyraźniej dominowali nad przeciwnikami (12:9). MKS ustabilizował swoją grę, wciąż czyhając na błąd gospodarzy (19:17). Czarni nie popełnili błędu, stawiając kropkę nad „i” (25:20), awansując do walki o 9. miejsce (25:20).
Cerrad Czarni Radom – MKS Banimex Będzin 3:1 (21:25, 25:17, 25:15, 25:20)
Cerrad Czarni Radom: Kampa, Żaliński, Pliński, Bołądź, Westphal, Grzechnik, A. Kowalski (libero) oraz Kędzierski, Oivanen, Ostrowski
MKS Banimex Będzin: Oczko, Żuk, Warda, Hebda, Pawliński, Gaca, Milczarek (libero) oraz T. Kowalski, Sarnecki, Wójtowicz, Hunek, Mierzejewski
MVP: Wojciech Żaliński
Pierwszy mecz: 2:3, awans: Cerrad
Pozostałe spotkanie:
Dokończenie dzieła
Po pierwszym meczu Indykpol mocno zbliżył się do bezpośredniej walki o 9. lokatę. Olsztynianie musieli jednak uważać, gdyż Effector nie raz udowodnił, że potrafi wyjść z, wydawałoby się, beznadziejnej sytuacji. AZS wiedział o tym bardzo dobrze, dlatego od początku był bardzo skoncentrowany, nie pozwalając rywalom rozwinąć skrzydeł. Po czterech niezłych setach, gospodarze dopięli swego, lekko ratując stracony sezon.
Indykpol AZS Olsztyn – Effector Kielce 3:1 (25:23, 25:21, 22:25, 25:20)
Indykpol AZS Olsztyn: Dobrowolski, Ogurcak, Zniszczoł, Cabral, Bednorz, Hain, Potera (libero) oraz Zatko, Adamajtis
Effector Kielce: Pająk, Penczew, Maćkowiak, Jungiewicz, Staszewski, Takvam, Kaczmarek (libero) oraz Machacon, Krzysiek, Janusz
MVP: Levi Alves Cabral
Pierwszy mecz: 3:2, awans: Indykpol
Źródło: inf. własna/sportowefakty.pl
Fot.: Paula Lesiak