Agata Młynarska, dziennikarka TVP, zamieściła na Facebooku wpis, w którym podzieliła się ze swoimi fanami wrażeniami z urlopu nad polskim morzem. Jej ocena była mocno krytyczna.
Podróż samochodem z Helu do Trójmiasta w lipcowy dzień potrafi trwać 6 godzin. We Władysławowie jest totalny armagedon – zjechali wszyscy państwo Kiepscy z rodzinami i przyjaciółmi, jedzenie jest drogie i przeważnie niedobre – ryby smażone na oleju niepierwszej świeżości, królują gofry i fryty. Wszędzie gra muzyka, w każdej knajpie faceci w gastronomicznej ciąży opędzają się od swoich dzieci i umęczonych żon. Wiadomo, dobry browar to podstawa! – napisała i dodała, że „wieje, pada deszcz i bywa zimno”.
Młynarska potrafi jednak odciąć się od całego zgiełku. (…) w przebłyskach łaskawego słońca wieczorna joga na tarasie, spacer brzegiem morza, rower wzdłuż Zatoki, zachód słońca w Juracie, zapach sosen wynagradzają wszystko! Szukam miejsc bez ludzi, z dala od tych, którzy niszczą ten rajski kawałek Polski, bez samochodów, co jest prawie niemożliwe – zdradziła. Jak wiemy szczęście i spokój są zawsze w głowie a wakacje nad naszym morzem doskonałym wyzwaniem by taki stan osiągnąć. Dobrego odpoczywania życzę bez chamstwa i hałasu:) – zakończyła.
Agata Młynarska jest związana z Telewizją Publiczną od ponad 20 lat. Ostatnimi czasy coraz głośniej mówi się jednak o jej odejściu z Woronicza. Dziennikarka dała temu wyraz podczas ostatniego przed wakacji programu „Świat się kręci”, którego jest prowadzącą. Pożegnała się z widzami i oznajmiła: na pewno jest to w tym sezonie mój ostatni program, a kto wie czy w ogóle nie ostatni mój program „Świat się kręci.
Póki co, więcej informacji na temat przyszłości Młynarskiej w TVP się nie pojawiło.
źródło: Facebook, se.pl
Fot. Wikimedia/Ja Fryta