Generał Mirosław Różański w rozmowie z „Faktem” stwierdził, że ogłoszona aneksja może okazać się dla Władimira Putina dużym problemem. Nasilą się bowiem działania ukraińskiej partyzantki na okupowanych terenach. Jednocześnie wojskowy zaznaczył, że groźby rosyjskiego przywódcy należy traktować poważnie.
Generał Mirosław Różański nie ma wątpliwości, że straszak atomowy to kolejna próba Putina, by szantażować świat. Należy brać to jednak na poważnie. „Frustracja Putina sięga bardzo głęboko. Prezydent Rosji nie zawahał się przed szantażowaniem świata, najpierw klęską żywnościową, później wojną energetyczną, teraz straszy atomem i trzeba brać pod uwagę, że w swojej desperacji może wydać takie polecenie” – stwierdził w rozmowie z „Faktem”.
A jakie to będzie miało konsekwencje? „Gdyby została użyta broń atomowa, natychmiast trzeba wprowadzić sankcje, całkowicie odcinające ten kraj od świata, zamknąć granice, a w wymiarze militarnym, może się w tę wojnę zaangażować sojusz, ale przy pomocy broni konwencjonalnej, co polegałoby na wykonaniu uderzeń na wojska rosyjskie, które znajdują się na terenie Ukrainy. Potencjał NATO jest tak ogromny, że może sprowadzić całkowitą destrukcję na rosyjskie wojsko” – prognozuje wojskowy. Zaznacza jednak, że bardziej prawdopodobne jest przekazanie Ukrainie daleko idącego wsparcia, niż bezpośrednie zaangażowanie Sojuszu.
Gen. Różański: „Putin będzie musiał zwiększyć siły bezpieczeństwa”
Zdaniem generała Różańskiego, aneksja w dłuższej perspektywie może sprowadzić na Putina dodatkowe problemy. „”To nie wpłynie na charakter działań armii ukraińskiej, która się nie wycofa, będzie wręcz odwrotnie, to będzie potęgowało chęć wyzwolenia okupowanych terenów. I pamiętajmy, że na tych terenach jest również duża część społeczeństwa, która w różny sposób walczy z Rosją” – powiedział. „Putina postawi to w trudnej sytuacji, bo będzie musiał jeszcze bardziej zwiększyć swoje siły bezpieczeństwa na tych terenach, tak aby zapanować nad tymi, rzekomo zdeklarowanymi obszarami, które rzekomo chcą zostać częścią Rosji” – dodał.
Czytaj także: Eksplozje na Krymie. Wszystko podczas przemówienia Władimira Putina
Źr.: Fakt