Trzeba ograniczyć wydatki emerytalne związane z tym, że obniżano wiek emerytalny do poziomu jednego z najniższych w Europie – oświadczył Leszek Balcerowicz. Ekonomista w rozmowie na antenie RMF FM wskazał, do jakiego poziomu powinien zostać podniesiony wiek emerytalny.
Leszek Balcerowicz od początku krytykuje socjalne reformy Prawa i Sprawiedliwości. Były wicepremier, minister finansów uważa, że w celu wyjścia z kryzysu przyszła władza musi podejmować drastyczne środki.
– W tym roku z różnych powodów będziemy mieli zapaść gospodarczą. To się musi odbić w sondażach i poparciu dla partii rządzącej. Szczególnie ważne jest, żeby opozycja nie zakładała, że głębsza, zasadnicza krytyka polityki PiS-u będzie ją kosztowała poparcie. Wręcz przeciwnie – zachęca Balcerowicz.
W opinii ekonomisty, przyszłe władze powinny ograniczać wydatki, ponieważ czeka nas trudny okres ekonomiczny. – Uważam, że z punktu widzenia poziomu życia trzeba ograniczać wydatki, które nie są prorozwojowe. Głównie zostały podniesione za czasów PiS wydatki emerytalne, a nie np. na edukację – zaznaczył.
– Wydatki emerytalne związane z tym, że obniżano wiek emerytalny do poziomu jednego z najniższych w Europie. Trzeba pokazać ludziom: macie do wyboru – utrzymujemy to, co PiS wprowadził, w związku z tym będziecie musieli płacić wyższe wydatki albo będziemy mieli ograniczone wydatki na np. edukację – dodał.
W opinii Balcerowicza, nasz budżet może zaoszczędzić ogromne środki dzięki reformie emerytalnej. – Trzeba przywrócić, to ego co było, by Polska nie miała jednego z najniższych wieku w Europie, bo za to jest kilkanaście miliardów złotych, co roku i tego nie ma na to byśmy miel mniejszy deficyt albo nieco większe wydatki na oświatę. Dobrze byłoby by wiązać wiek emerytalny z pozytywną tendencją, że na szczęście ludzie dłużej żyją. To jest pewna reguła – zastrzegł.