Pojawia się coraz więcej przecieków o zwycięzcy tegorocznej Złotej Piłki. Więcej głosów wskazuje jednak na Leo Messiego, choć nie brakuje także zwolenników Roberta Lewandowskiego. Zbigniew Boniek w rozmowie z Interią krytycznie ocenił postawę Messiego w minionym roku.
Boniek nie krył zdziwienia działaniami „France Football”. „Problem w tym, że ja nie rozumiem, dlaczego w zeszłym roku nie przyznano Złotej Piłki. Oczywiście, mieliśmy problem z pandemią koronawirusa. On mógł wykluczyć organizację gali. To zrozumiałe. Natomiast czym innym jest organizacja gali, a czym innym rozstrzygnięcie plebiscytu na najlepszego piłkarza roku. To drugie mogło się odbyć bez przeszkód” – powiedział były prezes PZPN.
Czytaj także: Nieoficjalnie: Wiadomo już, kto wygra Złotą Piłkę!
„Wydaje mi się, że w zeszłym roku Robert Lewandowski absolutnie zasłużył na tytuł Piłkarza Roku, który dostał od FIFA i UEFA, ale też na Złotą Piłkę” – dodał Boniek. Podobnego zdania było wielu innych ekspertów, także kibiców.
Były prezes PZPN przyznał, że również za miniony rok to Lewandowski zasłużył na Złotą Piłkę. Wskazał jednak pewien problem. „Sęk w tym, że – według mnie – sama formuła Złotej Piłki jest trochę przestarzała. W Afryce, Ameryce, Bundesligi nie ogląda się zbyt często. To liga popularna w Europie, ale nie jest tak globalna jak Premier Leauge czy La Liga. I tu leży pewien problem” – zauważył Boniek.
Boniek krytycznie podchodzi do pogłosek o wygranej Messiego. „Chodzą słuchy, że ponoć „France Football” zadzwonił do Messiego i poinformował go, że to on zdobył Złotą Piłkę. Gdyby się to potwierdziło, byłbym bardzo zaskoczony. Gdy zastanawiam się, kto najbardziej na to zasługuje, to w moim prywatnym rankingu, na pewno nie Messi. On nic wielkiego nie wygrał w tym roku” – stwierdził.
Czytaj także: Naczelny „France Football” wymownie: „Fani będą zachwyceni zwycięzcą Złotej Piłki”
Owszem, wygrał Puchar Ameryki, ale to zasługa całej reprezentacji Argentyny, której był kapitanem i najważniejszym zawodnikiem. Generalnie, jeśli chodzi o codzienność piłki, w której trzeba udowodnić, że jest się najlepszym, to Messi wielkich rzeczy w tym roku nie zrobił.
Źr. Interia