Po co PO chce zmienić kandydata? – zastanawia się Zbigniew Boniek. Prezes PZPN skomentował w ten sposób doniesienia o planach największej partii opozycyjnej w Polsce. Były piłkarz wskazuje, że istnieje inna metoda na pokonanie prezydenta.
Epidemia koronawirusa w Polsce wpłynęła na przebieg kampanii wyborczej i ostatecznie uniemożliwiła przeprowadzenie głosowania 10 maja. Wpływ nadzwyczajnej sytuacji w kraju na notowania odczuła najmocniej Małgorzata Kidawa-Błońska.
Kandydatka Koalicji Obywatelskiej najpierw zawiesiła kampanię wyborczą, a późnej groziła bojkotem głosowania. Jej zachowanie znalazło odzwierciedlenie w notowaniach sondażowych. Jeszcze na początku marca Kidawa-Błońska mogła być niemal pewna II tury, obecnie jej poparcie stopniało do kilku procent.
Jak donosi RMF FM kierownictwo PO rozważa zmianę kandydata, w związku z nowym terminem wyborów. W tym kontekście wymienia się prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Jednak to nie jedyny potencjalny kandydat. Na giełdzie nazwisk pojawia się m.in. marszałek Senatu Tomasz Grodzki, eurodeputowany Radosław Sikorski, a nawet szef EPL Donald Tusk.
Nieoczekiwanie plany Platformy Obywatelskiej skomentował Zbigniew Boniek. Jego zdaniem wymiana kandydata, nie jest najskuteczniejszym sposobem, na pokonanie urzędującego prezydenta. „Jako przeciętny, niezaangażowany Polak pytam po co PO chce zmienić kandydata? Szkoda czasu i stylu” – zauważył.
„Jak myślą ( mają nadzieje) o pokonaniu obecnego Pana Prezydenta to nie trzeba zmieniać kandydata, tylko wesprzeć jednego z dwóch już startujących. To dla Was jedyna nadzieja” – dodał.
Źródło: Twitter, wMeritum.pl, RMF FM