Zbigniew Boniek ocenił, że rządowa ustawa m.in. przedłużająca kadencje działaczy związków sportowych, to „mądra decyzja”. Władze zdecydowały o wydłużeniu kadencji z powodu pandemii wywołanej przez koronawirus na terenie Polski.
„To mądra decyzja, podjęta z myślą przede wszystkim o związkach sportowych, których dyscypliny wchodzą w skład programu igrzysk olimpijskich.” – ocenił Boniek. „Dokonywanie zmian kilka miesięcy przed tą imprezą byłoby dla federacji dużym problemem. Dlatego stworzono bardzo logiczną ustawę, porządkującą te sprawy.” – podkreślił.
Kadencje władz wielu związków sportowych mijały w tym roku, ponieważ są one dopasowane do terminów Igrzysk Olimpijskich. W tym roku z powodu pandemii koronawirusa, przełożono nie tylko tegoroczną Olimpiadę, ale także wiele innych ważnych imprez sportowych. W tym roku także Zbigniew Boniek kończył swoją kadencję.
„Dlaczego nikt nie dzwoni do prezesów kilkudziesięciu innych związków, tylko wszyscy patrzą na PZPN? Nie składaliśmy wniosków. To nie my jesteśmy powodem powstania tej ustawy, lecz koronawirus.” – mówił Boniek.
Czytaj także: Bayern Monachium wznowi treningi! Od poniedziałku piłkarze znów na boisku
Szef PZPN nie ukrywa, że ma jednak kilka zastrzeżeń. „Po pierwsze, czy kadencja kolejnych władz, która rozpocznie się jesienią 2021 roku, będzie trzyletnia czy czteroletnia? Bo jeżeli miałaby być czteroletnia i kończyć się półtora roku np. po następnych igrzyskach, to chyba trochę za późno.” – zastanawia się Boniek.
„Druga sprawa – co z wyborami np. w Wojewódzkich Związkach Piłki Nożnej? Tam kadencje prezesów też upływają w tym roku, a trudno będzie przeprowadzić zdalnie wybory. Jeżeli wygasną kadencje, prezydenci miast mogą ustanowić tam kuratorów. Dlatego oczekuję jeszcze odpowiedzi na te pytania.” – podkreślił Boniek.
Źr. rmf24.pl