Wczoraj media obiegła zaskakująca informacja, że jedna z legend polskiego rocka – Budka Suflera z upływem 2014 roku kończy działalność. Krzysztof Cugowski i spółka mają za sobą wspaniałą, ponad 40-letnią karierę.
Czterdzieści lat na scenie to naprawdę bardzo długo, więc nasza decyzja nie powinna być dla nikogo zaskoczeniem – powiedział dla portalu Wirtualna Polska, wokalista grupy Krzysztof Cugowski. Perkusista i menedżer grupy Tomasz Zeliszewski dodał, że muzycy chcą skończyć do końca roku kilka projektów, nie zdradził jednak redakcji Dziennika Wschodniego o co dokładnie chodzi. Do końca roku Budka Suflera ma już zaplanowanych kilkadziesiąt koncertów, w tym na najbliższym Przystanku Woodstock. Szykuje się piękne pożegnanie z polską publicznością.
Budka Suflera powstała w Lublinie w 1969 roku. Początek profesjonalnej kariery zapoczątkowany został wydaniem na singlu Snu o dolinie, który był coverem Ain’t no sunshine Billa Whitersa z polskim tekstem Adama Sikorskiego – autora tekstów, współpracującego z grupą. Sen o dolinie osiągnął wielki sukces. Rok później Budka wydała pierwszy LP – Cień wielkiej góry, który nagrał dzisiejszy trzon zespołu: Krzysztof Cugowski, Tomasz Zeliszewski, Romuald Lipko plus Andrzej Ziółkowski na gitarze. Dzieło było inspirowane rockiem progresywnym, który wówczas na zachodzie święcił triumfy. Dodajmy, że jest to naprawdę doskonała muzyka, na światowym poziomie. Na płycie gościnnie wystąpił Czesław Niemen, m.in. nagrywając partię do suity – Szalony koń. Następna płyta Przechodniem byłem między wami, była znacznie odważniejsza od debiutu, co za tym idzie, trudniejsza w odbiorze. Sprzedawała się jednak świetnie, przynosząc pierwszą złotą płytę w historii zespołu. Niestety, pojawiły się niesnaski na łonie zespołu i Krzysztof Cugowski opuścił stanowisko wokalisty Budki. W 1978 roku zastąpił go Romuald Czystaw.
Era Czystawa przyniosła zmianę stylistyczną. Budka Suflera odeszła od rocka progresywnego, zaczynając grać muzykę bliższą radiowego rocka. Nagrany z okazji olimpiady Na brzegu światła był przywitaniem się Czystawa z fanami. Właściwy album z nowym wokalistą to Ona przyszła prosto z chmur z 1980 roku. W międzyczasie zespół współpracował z Anną Jantar i Izabelą Trojanowską. W latach 1980 – 1981 z Budką grał młody Jan Borysewicz. Rok 1982 przyniósł album Za ostatni grosz ze słynnym utworem tytułowym. Był to ostatni LP nagrany z Romualdem Czystawem. W tym samym roku wydano singiel Jolka, jolka… nagrany w 1980 z Felicjanem Andrzejczakiem na wokalu. Ten krótki okres współpracy Budki z Andrzejczakiem zapisał się na stałe w annałach polskiego rocka.
W 1984 roku nastąpił powrót Krzysztofa Cugowskiego. Nagrano z nim nową płytę Czas czekania, czas olśnienia. W tym samym roku wydano ponadto składankę przebojów grupy z nowymi aranżacjami. Rok 1985 przyniósł płytę Giganci tańczą, z tytułowym utworem, który stał się hitem. Przełom ustrojowy, to czas zapaści rynku monograficznego. Budka Suflera ten czas spędziła m. in. w USA koncertując i nawiązując kontakty. W 1993 powrócili z dobrym, hard rockowym wręcz graniem na albumie Cisza.
W roku 1997 muzycy wydali płytę Nic nie boli tak jak życie z nieśmiertelnym już przebojem Takie Tango. LP w legalnym obrocie rozeszedł się w milionowym nakładzie, nieosiągalnym dziś dla największych gwiazd polskiej sceny. Muzycy szli za ciosem i w 1999 roku następnym wielki szlagierem stał się V bieg, w którym oprócz Cugowskiego zaśpiewali byli wokaliści: Czystaw i Andrzejczak. W 2000 roku nagrali płytę Bal wszystkich świętych, która podobnie jak poprzedniczka, święciła triumfy na listach przebojów.
Ciekawym projektem okazał się opublikowany w 2004 roku album Jest, który był nagrywany w Stanach Zjednoczonych. Producentem kilku utworów był sam Greg Phillinganes, współpracujący w przeszłości z takimi sławami jak Michael Jackson, Toto, Eric Clapton czy Stevie Wonder. Budkę wspomogli doskonali muzycy jak gitarzysta Steve Lukather (Toto) czy słynny jazzowy basista Marcus Miller. Do współpracy podobno byli zaproszeni Ozzy Osbourne (nie zgadzały się terminy i cena) i Eddie Van Halen. Ile w tym prawdy, nie dowiemy się nigdy, jednak płyta Jest, to kawał dobrego, różnorodnego grania będącym podsumowaniem dotychczasowej kariery Budku Suflera.
Dyskografię Budki Suflera zamyka album Zawsze czegoś brak z 2009 roku. Nam od 2015 będzie brakować Budki, na szczęście stare nagrania pozostaną.
Źródło: dziennikwschodni.pl/wirtualnapolska.pl. Fot: Kasia/wikimediacommons.