Mamed Chalidow został znokautowany przez Roberto Soldicia podczas gali KSW 65. Zawodnik po potężnym ciosie Chorwata upadł na deski a pojedynek został przerwany. Jak się później okazało, trafił do szpitala.
Pojedynek Mameda Chalidowa i Roberto Soldicia był walką wieczoru gali KSW 65. Za faworyta uznawany był Chorwat, chociaż to jego rywal wszedł w walkę nieco lepiej. Później inicjatywę przejął jednak Soldić, utrzymując ją do końca pierwszej rundy.
W drugiej rundzie przewaga Soldicia zaznaczyła się jeszcze bardziej. W pewnym momencie potężnie trafił on Chalidowa, który upadł na matę. Z nosa poleciała mu krew, a sędzia musiał przerwać pojedynek, by do oktagonu wbiegły służby medyczne.
Jak się później okazało, Mamed Chalidow po walce trafił do szpitala. „Mamed jest w szpitalu. Będzie miał tomografię. Są różne warianty, co się mogło wydarzyć. Pojechał do szpitala w trybie pilnym” – wyznał Martin Lewandowski w rozmowie z WP SportoweFakty.
Czytaj także: Chalidow w szpitalu po brutalnym nokaucie. „W trybie pilnym”
Żr.: Twitter/KSW, WP SportoweFakty