Zawsze z wielką pokorą podchodzę do COVID-u i zawsze nie mówię, że już zakończyliśmy tę walkę – przekonuje wiceminister Waldemar Kraska. Wiceszef resortu zdrowia podkreśla jednak, że obecnie większym problemem jest inna epidemia…
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska komentował sytuację w kraju na antenie Polskiego Radia 24. Pytany o to, czy pandemia COVID-19 zakończyła się nie był w stanie udzielić jednoznacznej odpowiedzi. – I tak i nie – oświadczył na wstępie.
– Zawsze z wielką pokorą podchodzę do COVID-u i zawsze nie mówię, że już zakończyliśmy tę walkę, bo ona niestety się w dalszym ciągu toczy, aczkolwiek te dane, które otrzymujemy, są w miarę optymistyczne – poinformował. – Bardziej w tej chwili skoncentrowaliśmy się na epidemii grypy – stwierdził Kraska.
Wiceminister zwrócił uwagę na falę grypy, która w ostatnim czasie nawiedziła Polskę. – Wczoraj na sztabie bardzo głęboko analizowaliśmy, czy w tej chwili jesteśmy już w tzw. szczycie zachorowań na grypę, który zawsze w sezonie to jest jednak koniec stycznia, początek lutego – poinformował.
– Wszystko wskazuje, że w tym roku to jest zdecydowanie wcześniej. Mam nadzieję, że jesteśmy już w tej chwili w tym szczycie, aczkolwiek nie chciałbym tutaj wyrokować, czy następne tygodnie to będzie spadek ilości zachorowań, bo być może jeszcze nie – dodał.
Wracając do tematu COVID-19 wiceszef resortu zdrowia podkreślił, że sytuacja epidemiczna jest nieustannie monitorowana. – My nie straszymy, my po prostu patrzymy jaka jest rzeczywistość i niestety co prawda COVID w tej chwili jakby odpuścił nam – zauważył.
– Ale w dalszym ciągu niestety ludzie w Polsce umierają z powodu zakażenia COVID-19 i każdy taki zgon to jest jednak tragedia ludzka, więc można było tego uniknąć, jeżeli byśmy oczywiście podeszli do szczepień troszeczkę inaczej niż to było w poprzednich miesiącach – dodał.