Po raz pierwszy od 1995 roku w Czechach zanotowano dodatnie saldo budżetu. Udało się to dzięki silnej gospodarce, mocnemu rynkowi pracy, niskim stopom procentowym oraz znacznemu spadkowi państwowych inwestycji. Czechy zawdzięczają sukces również niskim podatkom, które sprzyjają rozwojowi przedsiębiorczości i napędzają wzrost gospodarczy.
Jak poinformowało czeskie ministerstwo finansów, w 2016 roku budżet uzyskał nadwyżkę w wysokości 61,77 miliardów koron (2,38 miliardów dolarów). Jest to pierwszy wynik powyżej zera od 1995 roku i znacznie lepszy od oczekiwań rynkowych. Wpływy do czeskiego budżetu wyniosły 1281,6 mld koron, zaś wydatki 1219,8 mld koron. Pierwsza z tych pozycji okazała się o 100,8 mld wyższa od zapisanej w budżecie (w tym 64,8 mld więcej ze środków UE), wydatki zaś były o 31 mld niższe.
Rząd odnotował nadwyżkę budżetową dzięki wzrostowi gospodarczemu, wyższemu zatrudnieniu i wysokim wpływom z UE – napisał na Twitterze premier Bohuslav Sobotka. Do źródeł czeskiej nadwyżki zaliczyć należy także niskie koszty obsługi długu publicznego wynikające z sytuacji na globalnym rynku obligacji, a także wyższą ściągalność podatków.
Czytaj także: Łódź - polskie Detroit
Według ministerstwa finansów, 2016 rok czeska gospodarka zamknie wzrostem PKB o 2,4%, zaś w obecnym roku przyspieszy do 2,5%. Środki z nadwyżki budżetowej mogą zostać wykorzystane do obniżenia długu publicznego, który w relacji do PKB wynosi 34,3% lub do ograniczenia tegorocznego deficytu planowanego na 60 mld koron.
Osiągając nadwyżkę Czechy dołączają do elitarnego grona państw UE, które nie notują deficytów. W ostatnich latach nadwyżki notowały jedynie Dania (2014), Niemcy (2014, 2015), Estonia (2014, 2015) i Luksemburg (2014, 2015).
Dla porównania, Polska co roku zwiększa zadłużenie. W tym roku w Polsce deficyt będzie najwyższy od 6 lat i wyniesie co najmniej 27 miliardów złotych. Tą kwotę brakującą w budżecie Polska będzie musiała pożyczyć w bankach zagranicznych.
Źródło: bankier.pl
Fot. Pixabay.com