Wspaniały to był rok, nie zapomnę go nigdy. A czego sobie życzę w ’97? Tego samego, co w szóstym – słyszymy na nagraniu z najsłynniejszych życzeń noworocznych w Polsce. 25 lat później autor podzielił się gorzką refleksją na ten temat.
Nagranie z imprezy sylwestrowej w Radomiu pochodzi z przełomu 1996 i 1997 roku. Na fragmencie widać jednego z uczestników zabawy, który w szampańskim nastroju dzieli się swoimi życzeniami.
– Wspaniały to był rok, nie zapomnę go nigdy. A czego sobie życzę w ’97? Tego samego, co w szóstym – powiedział mężczyzna.
– A trochę konkretniej? – dopytała autorka materiału.
– Dużo pieniędzy miałem, dużo piłem wódki, bo bardzo ją lubię, i dużo spałem – odparł z rozbrajającą szczerością.
Filmik od lat jest wielkim hitem polskiej sieci. Internauci regularnie przypominają go sobie świętując nadejście Nowego Roku.
25 lat od pamiętnego nagrania, jego bohater – pan Krzysztof – podzielił się gorzką refleksją na temat alkoholu. – Konstrukcja tych życzeń była bardzo nieprzemyślana i głupia wręcz, bo niektórych może zachęcała do picia – przekonuje na nagraniu na profilu „alkoholik z tik toka” (cytat za Onet.pl).
Mężczyzna przekonuje, że alkohol odbił swoje piętno na jego rodzinie. – Cóż mogę powiedzieć, tylko tyle, że niestety wódka zniszczyła pół mojej rodziny, 50 procent: brata, bratową, bratanka. Nie ma już ich, bo odeszli. Przyczyną była bezpośrednio wódka – oświadczył.
Pan Krzysztof zadeklarował wsparcie dla osób, którzy walczą z nałogiem alkoholowym. – Pozdrawiam serdecznie wszystkich i trzymam kciuki za niepijących. Jeszcze raz dziękuję. Nie pij dziś – zaapelował.