Powrót Donalda Tuska do polityki w Polsce wywołał duże poruszenie. Jak się okazuje, przyniosło to duże zmiany wewnętrzne w Platformie Obywatelskiej. Jeden z polityków w rozmowie z „Wprost” stwierdził, że nowy przewodniczący „ustawia ludzi do pionu” i teraz nie brakuje osób, które obawiają się o swoją pozycję.
Anonimowy polityk Platformy Obywatelskiej miał opowiedzieć w rozmowie z „Wprost”, jak wygląda wewnętrzna sytuacja w partii po powrocie Donalda Tuska. Jak się okazuje, dużo się zmieniło. Nowy przewodniczący chce mocno zdyscyplinować posłów, szczególnie młodych, których zachowanie często szkodziło wizerunkowi ugrupowania. „Inaczej Tusk nie będzie w stanie zawalczyć z PiS o wygraną w wyborach. Część polityków KO przez ostatnie lata egzystowała w klubie jak wolne elektrony. Robili co chcieli, nie zważając na wizerunek reszty” – mówił.
Zdaniem polityka, dzięki Tuskowi wszystko w partii zostało przywrócone do porządku. „Młodsi politycy KO do tej pory mieli pełną swobodę w działaniu, a przez to klub nie miał jednego spójnego stanowiska. Teraz swoje ruchy muszą uzgadniać z kierownictwem. W końcu ktoś przywrócił porządek. Wcześniej wszystko było postawione na głowie” – powiedział.
Jak się okazuje, nie wszystkim to się jednak podoba. W Platformie Obywatelskiej ma panować atmosfera wyczekiwania i strachu. „Wraz z powrotem Donalda Tuska na szefa PO wróciły stare metody zarządzania partią. Każdy boi się o swoją pozycję, bo przewodniczący ustawia ludzi do pionu” – mówił.
Czytaj także: Ziemkiewicz ostro do Sikorskiego. Pisze o „zdradzie Polski”
Żr.: Wprost