Ja nie walczę, ja się nie biję, ja nie chcę nikogo atakować, ja załatwiam polskie sprawy – podkreśla prezydent Andrzej Duda w programie „Gość Wiadomości” w TVP Info. Podczas rozmowy podzielił się wrażeniami z finału kampanii wyborczej w 2015 roku.
24 maja minęło dokładnie 5 lat od ogłoszenia wyników II tury wyborów prezydenckich. Naprzeciw siebie stanęli wówczas Andrzej Duda i Bronisław Komorowski. Jak po latach wspomina ten dzień urzędujący prezydent?
– Wszyscy się spodziewali, że jest zwycięstwo, ale wyniku nie było i emocje sięgały zenitu. Bardzo wysoka temperatura – mówił w programie „Gość Wiadomości” w TVP Info. – To był szok, nie wiem z czym to porównać. Byłem zupełnie oszołomiony. Tyle razy mówiono, że nie mam żadnych szans, a okazało się, że wygrałem w wyborach prezydenckich – dodał Duda.
Prezydent zwrócił uwagę, że w 2015 roku istniała specyficzna atmosfera polityczna. – Ludzie czuli się przez Donalda Tuska okłamani, oszukani. To oni tamten wiek ten emerytalny podnieśli, zrobili to rękami Władysława Kosiniaka-Kamysza, ale to była decyzja Donalda Tuska – wspomina Duda.
Prezydent zdradził, że na spotkaniach wyborczych czuł napięcie, wzburzenie wśród obywateli. Ludzie często mówili, że chcą po prostu żyć „godnie” i narzekali na podwyższony wiek emerytalny. – Kampania w 2015 r. dała mi jedno. Zrozumiałem, jak ważny jest bezpośredni kontakt z ludźmi i jak bardzo potrzebny – tłumaczy prezydent.
Duda przekonuje również, że nie zamierza zmieniać swojego stylu prowadzenia kampanii. – Ja nie walczę, ja się nie biję, ja nie chcę nikogo atakować, ja załatwiam polskie sprawy, spokojnie, w sposób wyważony – stwierdził.
Źródło: TVP Info