Rafał Otoka-Frąckiewicz, dziennikarz aktywny szczególnie w internecie, opublikował film zarejestrowany w Usnarzu Górnym. „Kto tu był, w cyrku się nie śmieje” – pisze na swoim profilu społecznościowym.
Usnarz Górny to niewielka miejscowość na Podlasiu. Dziś jest na ustach całej Polski. Wszystko za sprawą rozgrywającego się tam kryzysu. Na znajdującej się nieopodal polsko-białoruskiej granicy koczują bowiem imigranci, którzy chcą dostać się do naszego kraju.
Polski rząd nie wyraża na to zgody obawiając się, że wpuszczenie ich może stać się preludium do poważnego kryzysu imigracyjnego. Innego zdania są politycy opozycji oraz aktywiści i działacze społeczni, którzy tłumnie zjechali na Podlasie. Na miejscu protestują przeciwko polityce polskich władz.
Film z Usnarza Górnego opublikował w sieci niedawno dziennikarz Rafał Otoka-Frąckiewicz. W swoim wpisie tłumaczy, że „wierchuszka aktywistów skończyła robotę o 16 i pojechała do hotelu”. „Wierchuszka aktywistów skończyła robotę o 16 i pojechała do hotelu w Sokółce. Na miejscu kręcą się oddelegowane do pilnowania cyrku prole.i tyle w temacie wielkiej Akcji Humanitarnej naszej dzielnej lewicy” – napisał Otoka-Frąckiewicz nawiązałując do wydarzeń z Usnarza Górnego. „Kto tu był, w cyrku się nie śmieje” – podsumował.
Pod filmem pojawiło się wiele komentarzy. Niektórzy z internautów twierdzą, że trudno wymagać od aktywistów, aby w deszczowej pogodzie spali w namiotach. „Trudno żeby spać w namiocie przy takiej pogodzie… Nie są masochistami” – napisał jeden z nich.