Friedrich Merz, lider CDU/CSU, wygrał niedzielne wybory parlamentarne w Niemczech. Niemal pewne jest, że to on zastąpi Olafa Scholza na stanowisku kanclerza. Jaki ma stosunek do Polski? Ostatnio wypowiadał się na temat naszego kraju.
W niedzielę, 23 lutego, odbyły się wybory parlamentarne w Niemczech. Zwyciężyła konserwatywna CDU/CSU – 28,52 proc., przed prawicową AfD – 20,8 proc. i dotychczasową partią rządzącą SPD – 16,41 proc. Do Bundestagu dostały się jeszcze dwie formacje: Zieloni (11,61 proc.) i Linke (8,77 proc.).
Poniedziałkowe prognozy wskazują, że najbardziej prawdopodobnym wariantem jest koalicja CDU/CSU z SPD. Nowym kanclerzem zostanie najpewniej lider zwycięskiego bloku Friedrich Merz.
Co wiemy o tym polityku? To prawnik, obecny od lat w niemieckiej polityce. W czasach rządów Angeli Merkel wdał się w konflikt z ówczesną kanclerz, co skutkowało jego odejściem z polityki na wiele lat.
Friedrich Merz ma swoją wizję Niemiec. Tak mówił o Polsce
Jest konserwatywnym liberałem. Opowiada się za uproszczeniem podatków i ograniczaniem świadczeń socjalnych. W trakcie kampanii zapowiadał, że zamknie granice swojego kraju dla imigrantów.
W kwestii polityki zagranicznej dał się poznać m.in. jako zwolennik dostarczania broni na Ukrainę. Zapowiadał także konieczność naprawienia stosunków Niemiec z Francją i Polską. – Najpilniejszą rzeczą w Europie jest naprawa stosunków Niemiec z Polską i Francji. Chcę podpisać polsko-niemiecki traktat o przyjaźni, który wzmocni nasze relacje – podkreślił.
Eksperci sygnalizują, że jest on zwolennikiem wzmocnienia Niemiec i uniezależnienia od USA. Czy do takiego „uniezależnienie” będzie namawiał także rząd w Polsce? Czas pokaże… O sylwetce i planach zagranicznych przyszłego kanclerza pisał m.in. Tomasz Łysiak. Z kolei Jakub Wiech zastanawia się, czy uruchomi on… elektrownie atomowe.