Nie chciałabym, by moje wnuki żyły za granicą, a jeśli degeneracja instytucji państwa będzie dalej postępować, to mogą wybrać taką drogę – przyznaje Hanna Gronkiewicz-Waltz w rozmowie z „Faktem”. W opinii prezydent Warszawy rządzących mógłby powstrzymać Donald Tusk. Były szef Rady Europejskiej musiałby jednak wrócić do Polski i stanąć na czele Platformy Obywatelskiej.
Wraz ze spadającymi notowaniami Platformy Obywatelskiej media oraz politycy opozycji przypomnieli sobie o pomyśle powrotu Donalda Tuska do polskiej polityki. Czy przejęcie sterów w PO przez jej dawnego lidera otworzyłoby drogę do pokonania Jarosława Kaczyńskiego?
Za powrotem Tuska do krajowej polityki opowiada się m.in. była prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. – Ze strony Tuska zdecydowanie jest gotowość, by wesprzeć polską Platformę i szerzej: opozycję po to, by PiS po raz trzeci nie wygrał wyborów – powiedziała w rozmowie z „Faktem„.
Gronkiewicz-Waltz uważa, że dalsze rządy partii Jarosława Kaczyńskiego pogłębią chaos prawny w Polsce. – Patrzę na to ze swojej perspektywy, to jak się psuje prawo, nie szanuje się go mnie przeraża – zaznacza.
W tym kontekście przypomina o byłym premierze, w którym widzi polityka zdolnego pokonać PiS. – Myślę, że motywacja Tuska też jest taka, jak nas wszystkich, by co najznakomitsi nie powyjeżdżali, by sytuacja w Polsce przypominała tej na Sycylii, gdzie co zdolniejsi uciekają na Północ – przekonuje.
– Nie chciałabym, by moje wnuki żyły za granicą, a jeśli degeneracja instytucji państwa będzie dalej postępować, to mogą wybrać taką drogę – dodaje.