Władimir Putin i Angela Merkel zawarli „tajne porozumienie” gwarantujące Niemcom nieprzerwane dostawy gazu w zamian za uznanie rosyjskiej aneksji Krymu – pisze brytyjski dziennik „The Independent”.
Według dziennika, negocjacje między Merkel i Putinem trwają już od jakiegoś czasu, lecz ostatnio zostały znacznie utrudnione przez zestrzelenie malezyjskiego boeinga nad wschodnią Ukrainą. Gazeta twierdzi, że porozumienie wciąż leży na stole, a rozmowy opierają się na dwóch filarach: zabezpieczenie stabilności ukraińskich granic oraz zapewnienie jej bezpieczeństwa finansowego i energetycznego.
Warunki
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Ustalenia miałyby się sprowadzać w praktyce do uznania przez Zachód rosyjskiej aneksji Krymu. Kijów musiałby się dodatkowo zobowiązać do rezygnacji z ubiegania się o członkostwo w NATO i zwiększenia autonomii wschodnich obwodów.
W zamian Rosja miałaby przerwać wsparcie dla separatystów na wschodniej Ukrainie, umożliwić Ukrainie integrację gospodarczą z UE, wznowić jej dostawy gazu i wypłacić miliard dolarów rekompensaty za zajęcie Krymu.
„Deal” Merkel
„Niemiecki plan pokojowy ciągle jest na stole i to jedyny plan, jaki jest. Negocjacje utknęły z powodu katastrofy MH17, ale mają zostać wznowione po zakończeniu śledztwa” – powiedział dziennikowi pragnący zachować anonimowość dyplomata.
„To jest „deal” Merkel. Negocjuje w tej sprawie bezpośrednio z Putinem, bo chce rozwiązać ten spór. Nie jest w niczyim interesie, by napięcia na Ukrainie się przeciągały, albo by Rosja była izolowana. Nikt nie chce nowej zimnej wojny” – powiedział dziennikowi inny anonimowy informator.
Sojusznicy nic nie wiedzą
Niemiecka kanclerz osobiście prowadzi rozmowy z Putinem. Od rozpoczęcia kryzysu, stała się najczęściej rozmawiającym z prezydentem Rosji europejskim przywódcą.
Pozostali europejscy partnerzy Niemiec zdają się nic nie wiedzieć o prowadzonych negocjacjach. Rzecznik brytyjskiej dyplomacji powiedział tylko, że uznanie aneksji Krymu jest mało realne. Polskie MSZ w ogóle nie chciało komentować sprawy.
Źródło: rp.pl
Fot.: Commons Wikimedia/kremlin.ru