Bartosz Fiałek, lekarz medycyny, udzielił wywiadu telewizji Wirtualnej Polski. Podczas rozmowy odniósł się do nowego wariantu koronawirusa, który powstał w Indiach.
Media zalewają ostatnio informacje o nowym wariancie koronawirusa, który zmierza do nas z Indii. To kolejna mutacja wirusa, który od kilkunastu miesięcy paraliżuje cały świat i sprawia, że życie ludzi wywróciło się do góry nogami.
Informacje, które napływają do nas z Indii są niepokojące. Dziennie notowanych jest tam ponad 300 tysięcy zakażeń i po kilka tysięcy zgonów. To musi działać – oczywiście negatywnie – na naszą wyobraźnię. Stąd w przestrzeni publicznej mnóstwo pytań dotyczących tego, czy powinniśmy się obawiać indyjskiego wariantu koronawirusa.
Głos w tej sprawie zabrał lekarz Bartosz Fiałek, który w rozmowie z Wirtualną Polską ocenił, jak obecnie wygląda nasza sytuacja w obliczu nadchodzącej mutacji wirusa.
Lek. Bartosz Fiałek zabrał głos ws. indyjskiej mutacji koronawirusa
Fiałek uspokaja Polaków i mówi, że – przynajmniej na ten moment – wariant indyjski nie powinien powodować wśród nas paniki. – Wariant indyjski na razie jest wariantem zainteresowania, wzmożonego nadzoru epidemiologicznego, ale nie jest jeszcze wariantem, który powinien nas niepokoić – powiedział lekarz na antenie programu „Newsroom”.
Lekarz przyznaje również, że nowa mutacja „nie powinien niepokoić z powodu „ucieczki” spod odpowiedzi immunologicznej po przechorowaniu COVID-19 lub zaszczepieniu”. Fiałek dodaje również, że na ten moment nie zaobserwowano, by powodował on cięższy przebieg choroby lub szybciej się rozprzestrzeniał.
Słowa lekarza brzmią uspokajająco, ale z pewnością nie należy rezygnować z obowiązujących już zasad bezpieczeństwa. Powinniśmy również nadal stosować się do obowiązującego reżimu sanitarnego.