Wczoraj informowaliśmy państwa o pismach, które otrzymali posłowie PO oraz Nowoczesnej. Marszałek Kuchciński zawarł w nich prośbę o wyjaśnienie swojego zachowania podczas 33. posiedzenia Sejmu, gdy przedstawiciele wspomnianych partii zablokowali mównicę i uniemożliwili pracę niższej izby parlamentu. Teraz Prawo i Sprawiedliwość zamierza wykonać kolejny krok, który wyeliminuje podobne działania w przyszłości.
O tej możliwości wspomniał na antenie TVP Info marszałek Senatu, Stanisław Karczewski. W rozmowie z Adrianem Klarenbachem przyznał, że jest wielkim zwolennikiem zmian w regulaminie pracy parlamentu po to, by zachowania podobne do tych, które 16 grudnia zaprezentowali posłowie PO oraz Nowoczesnej, były surowo karane. Ja jestem zwolennikiem, i tak pewnie będzie, zmiany regulaminu tak, żeby te zapisy regulaminu były bardzo wyraźne, określały bardzo wysokie kary dla posłów i senatorów – powiedział.
.@StKarczewski w #GośćPoranka: jestem zwolennikiem zmiany regulaminu, żeby zapisy określały wysokie kary dla posłów i senatorów#wieszwiecej pic.twitter.com/h5PwgR0vTZ
Czytaj także: PiS zabiera się za rozliczanie posłów okupujących salę plenarną? Politycy opozycji publikują pisma od marszałka Sejmu
— TVP Info (@tvp_info) 20 stycznia 2017
Wczoraj na łamach naszego portalu informowaliśmy państwa o pismach, które od marszałka Kuchcińskiego otrzymali posłowie PO oraz Nowoczesnej. W mediach społecznościowych opublikowali je przedstawiciele tej ostatniej partii. Wśród nich m.in. Katarzyna Lubnauer, wiceszefowa ugrupowania. List, w którym marszałek Sejmu prosi o wyjaśnienie zachowania „w sprawie uczestnictwa w działaniach uniemożliwiających prace Sejmu”, przedstawicielka opozycji odebrała jako próbę zastraszenia.
Próba zastraszenie? #cela+ pic.twitter.com/5PJ6XKMomq
— Katarzyna Lubnauer (@KLubnauer) 19 stycznia 2017
16 grudnia podczas 33. posiedzenia Sejmu posłowie opozycji: PO, Nowoczesnej oraz PSL-u, zablokowali mównicę i uniemożliwili kontynuację obrad. Wszystko ze względu na wykluczenie z prac Sejmu Michała Szczerby, posła PO, który wszedł na mównicę trzymając w ręku kartkę z napisem „Wolne Media”. Polityk chciał w ten sposób zwrócić uwagę na zmiany, które w pracy sejmowych dziennikarzy wprowadzić chciała Kancelaria Sejmu. Marszałek Sejmu, Marek Kuchciński, uznał jednak, że przedstawiciel opozycyjnego ugrupowania wypowiada się nie na temat i postanowił go zawiesić.
Ze względu na fakt, iż mównica została zajęta przez posłów opozycji, politycy PiS udali się do Sali Kolumnowej i tam dokończyli głosowanie nad budżetem oraz ustawą dezubekizacyjną. Posłowie PO i Nowoczesnej pozostawali zaś na sali plenarnej przez okres Świąt Bożego Narodzenia, a także po Nowym Roku. Ostatecznie, 12 stycznia, strajk został zawieszony.
Zachowanie posłów opozycji wzbudziło ogromne kontrowersje i jak się okazało… stało się nawet materiałem na film dokumentalny. Telewizja TVP Info, bazując na materiałach opublikowanych przez posłów-okupantów w mediach społecznościowych, wyprodukowała film pt. „Pucz”, który przedstawiał kolejne etapy protestu PO oraz Nowoczesnej. Mogą go państwo obejrzeć W TYM MIEJSCU.
źródło: TVP Info, wMeritum.pl
Fot. sejm.gov.pl, pixabay.com