Instytut Pamięci Narodowej zareagował słowami wiceprezesa tej instytucji, dra Pawła Ukielskiego, na zastrzeżenie Rosjan dotyczące rozbiórki pomnika gen. Czerniachowskiego, kata Armii Krajowej. Ambasador Rosji otrzyma także książkę o „pomnikach wdzięczności Armii Czerwonej”.
Publikacja Dominiki Czarneckiej opisuje losy „pomników wdzięczności Armii Czerwonej” w Polsce. Wiceprezes IPN żywi nadzieję, że po jej lekturze ambasador Federacji Rosyjskiej zrozumie polską wrażliwość historyczną. Przypomnijmy, że dyplomata ostro zareagował na zgodę rozbiórki pomnika gen. Czerniachowskiego.
Czytaj także: Rosjanie zorganizowali w Pieniężnie uroczystości ku czci „kata AK”
Czytaj także: Pieniężno: Pomnik sowieckiego kata żołnierzy AK uzyskał pozwolenie na rozbiórkę
Ukielski: pozbądźmy się pomników zbrodniarzy
Dr Ukielski zaprezentował także stanowisko IPN dotyczące rozbiórki monumentu kata AK w Pieniężnie. Jak stwierdził, instytucja, którą reprezentuje, od początku uważa, że „pomniki poświęcone zbrodniarzom należy demontować”. Dodał również, że władze właściwie postąpiły podejmując decyzję o rozbiórce. Zachęcił również inne władze samorządowe, by pozbywały się pomników zbrodniarzy z przestrzeni publicznej, która im podlega.
Rozbiórka monumentu w Pieniężnie
Pomnik gen. Iwana Czerniachowskiego, odpowiedzialnego za likwidację żołnierzy Armii Krajowej na Wileńszczyźnie, pomimo wieloletnich protestów mieszkańców i środowisk kombatanckich, nie mógł być rozebrany ze względu na obowiązujące prawo budowlane oraz polsko-rosyjską międzyrządową umową o ochronie grobów i miejsc pamięci ofiar wojen i represji z 1994 roku. Jednak kilka dni temu starosta braniewski wydał wreszcie pozwolenie na rozbiórkę niestosownego pomnika.
Pomnik wzniesiono w latach 70 nieopodal miejsca, gdzie sowiecki dowódca został śmiertelnie ranny w 1945 r. Pochowano go w Wilnie, lecz po odzyskaniu przez Litwę niepodległości jego szczątki przeniesiono na cmentarz w Moskwie. Wileński pomnik generała zabrano natomiast do rosyjskiego Woroneża, ten w Polsce stoi do dziś…
Czytaj także: Pieniężno: Zdewastowano pomnik sowieckiego generała
Inicjatywę rozebrania pomnika podjęła już w styczniu ub. roku rada miejska Pieniężna. Do wniosku gmina dołączyła opinię Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, w którym stwierdzono, że „dalsze istnienie w przestrzeni publicznej przedmiotowego pomnika jest niezgodne z polską racją stanu.” Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa zaproponowała stronie rosyjskiej, aby pomnik został przeniesiony na teren obwodu kaliningradzkiego, lecz ambasada Federacji Rosyjskiej w Warszawie uznała tę propozycję za nieuzasadnioną.
Burmistrz Pieniężna Kazimierz Kiejda przyznał, że uzyskanie przez gminę pozwolenia na rozbiórkę powinno skutkować ustąpieniem strony rosyjskiej, która dotychczas sprzeciwiała się likwidacji pomnika . Zaproponował kompromis, by przekazać posąg Rosjanom z obwodu kaliningradzkiego lub przenieść na jakiś radziecki cmentarz wojenny. Musi minąć jednak 14 dni, aby pozwolenie było prawomocne. W tym czasie strony postępowania mogą odwoływać się do wojewody warmińsko-mazurskiego., który pełni funkcję administracji architektoniczno-budowlanej wyższego stopnia i mógłby wówczas weryfikować stanowisko starostwa.
– Z chwilą, kiedy decyzja starosty się uprawomocni, ogłosimy publiczną zbiórkę na sfinansowanie prac rozbiórkowych, których koszt szacujemy na 70 tys.zł – zapowiedział burmistrz Pieniężna Kazimierz Kiejdo. Gmina będzie miała trzy lata na rozebranie pomnika, planowane jest jednak jak najszybsze wykonanie prac.
Obecność w Polsce sowieckich pomników świadczy o braku dekomunizacji przestrzeni publicznej, co wzbudza powszechny sprzeciw. Są one bowiem symbolem narzucenia Polsce systemu komunistycznego, wbrew woli społeczeństwa i z pogwałceniem prawa. W Pieniężnie już kilkakrotnie doszło do incydentów, które prokuratura zakwalifikowała jako „znieważenie pomnika”.
Próby rozbiórki pomnika radzieckiego generała zostały podjęte wcześniej. W kwietniu na własną rękę przez dwóch działaczy niepodległościowych: Władysława Kałudzińskiego i Wojciecha Kozioł. Wówczas jednak zostali zatrzymani przez policję a jednego z mężczyzn… skierowano na badania psychiatryczne. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Elblągu informowała, że dochodzenie dobiega końca a prokuratura czeka na opinie biegłych psychiatrów. Obu zatrzymanym, za sprzeciw wobec pomników stawianym mordercom polskich Bohaterów, grozi kara grzywny lub ograniczenia wolności.