Jerzy Brzęczek udzielił wywiadu dla TVP Sport przed meczem z Holandią. Jego wypowiedź wzbudziła nieco kontrowersji. Niektórzy dziennikarze są zdumieni i twierdzą, że selekcjoner „umywa ręce”.
Już dziś reprezentacja Polski zmierzy się drużyną narodową Holandii. To ostatnie spotkanie w ramach fazy grupowej Ligi Narodów. Dla podopiecznych Jerzego Brzęczka to szansa na zatarcie złego wrażenia, które pozostawili po sobie meczem z Włochami. Holendrzy to jednak bardzo trudny rywal, dlatego musimy spodziewać się ciężkiej przeprawy.
Przed starciem z Oranje głos zabrał selekcjoner reprezentacji Polski, Jerzy Brzęczek. Opiekun naszej kadry stanął przed kamerami TVP Sport i wypowiedział słowa, które wprawiły w zdumienie niektórych dziennikarzy. Ich zdaniem szkoleniowiec „umywa ręce”.
Co takiego powiedział Brzęczek? Ano stwierdził, że rola jego oraz sztabu szkoleniowego kończy się w momencie, gdy zawodnicy wybiegają na boisko. „Rola sztabu się kończy, gdy sędzia rozpocznie mecz. Od tego momentu nie możemy za wiele pomóc” – powiedział.
Jerzy Brzęczek: „rola sztabu kończy się, gdy sędzia rozpocznie mecz”. Co na to dziennikarze?
Słowa Brzęczka wywołały sporą dyskusję w mediach społecznościowych. Głos zabrał m.in. Sebastian Chabiniak, komentator telewizji Eleven Sports. „Straszne spłycanie tematu i umywanie rąk. Tak to widzę. Trenerzy mają ogromny wpływ, choćby swoimi zmianami, co zresztą Brzęczek pokazał w eliminacjach” – napisał na Twitterze.
„Niemcy zaczęli chwalić Favre’a (trenera Borussii Dortmund – przyp. red.), kiedy kibice zniknęli z trybun i ten w końcu zaczął komunikować się z zespołem w trakcie meczu” – dorzucił jego redakcyjny kolega, Mateusz Majak.
„Niezliczone razy trenerzy odwracali losy spotkania zmianami, czy podpowiedziami. Brzęczek wygląda mi w ostatnich dniach na człowieka stojącego nad przepaścią – chwyta się dosłownie wszystkiego” – uważa z kolei internauta Patryk.
Dzisiejszy mecz z Holandią to – według wielu ekspertów – dla Jerzego Brzęczka mecz o posadę. W przypadku porażki selekcjoner miałby pożegnać się ze swoją funkcją.