Lewica przedstawiła projekt ustawy o obowiązku szczepień przeciwko Covid-19. Głos w tej sprawie zabrał czołowy polityk Prawa i Sprawiedliwości, Ryszard Terlecki.
W niedzielę posłowie Lewicy przedstawili nowy projekt ustawy. Nakłada on na obywateli obowiązek szczepienia przeciwko Covid-19. Ci, którzy nie zgodzą się na przyjęcie preparatu przeciwko koronawirusowi mieliby zostać ukarani grzywną. Wyłączone miałyby zostać jedynie osoby, które przeciwskazania dla przyjęcia szczepionki.
„Zapowiedziane, zrobione! @__Lewica już oficjalnie złożyła projekt ustawy o obowiązkowych szczepieniach i o wyłączeniu zaszczepionych z obostrzeń” – napisał na Twitterze Marek Kacprzak, rzecznik Lewicy. „Czas na masowe użycie broni, którą mamy. Po to, by przestali umierać ludzi zakażeni Covidem i ci, dla których przez antyszczepionkowców nie ma miejsca w szpitalach, by leczyć inne choroby” – pisał w jednym z wcześniejszych tweetów.
Głos ws. propozycji zaprezentowanej przez Lewice zabrał jeden z czołowych polityków PiS, Ryszard Terlecki. Podczas rozmowy z dziennikarzami stwierdził, że obowiązek szczepień „to za dużo powiedziane”. Przedstawiciel partii rządzącej dodał również, że „powinniśmy robić wszystko, żeby tych szczepień było jak najwięcej”.
„Zachęcać do szczepień, a jeżeli zachęty nie pomogą, zachęcać również poprzez promowanie tych, którzy się zaszczepili” – dodał Terlecki. To jednak nie koniec. Polityk zdradził również, czy jego partia zdecyduje się poprzeć projekt zaprezentowany przez Lewicę. Okazuję się, że nie ma na to szans.