W środę we wczesnych godzinach porannych wstrzymane zostało wydobycie węgla w kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Przyczyną jest planowane przez zarząd spółki wprowadzenie planu oszczędnościowego. Postulaty strajkujących wykraczają jednak poza kwestię samego zaciskania pasa.
Wewnątrz załogi JSW zorganizowane zostało dwudniowe referendum, które zakończyło się we wtorek po południu. Podczas głosowania 98 procent górników poparło propozycję rozpoczęcia strajku polegającego na wstrzymaniu wydobycia węgla. Protest działa na zasadzie rotacji – każda zmiana pojawia się w zakładzie na osiem godzin, ale nie podejmuje pracy.
Czytaj także: Ozusowanie umów-zleceń przyniesie rozrost szarej strefy?
Czytaj także: W co warto inwestować w tym roku? Eksperci nie mają złudzeń, ale przewidują też sporo zagrożeń
Referendum było odpowiedzią na ogłoszony przez prezesa Jarosława Zagórowskiego plan oszczędnościowy w ramach którego ma dojść do likwidacji tzw. czternastek, obcięcia deputatów węglowych, a także zamrożenia wzrostu płac. Według szacunków zmiany mają przynieść około 500 milionów oszczędności.
Sytuację dodatkowo zaognił fakt zwolnienia 9 działaczy związkowych z KWK Budryk, którzy dwa tygodnie temu zorganizowali pod ziemią strajk związany z sytuacją w Kompanii Węglowej. Według zarządu spółki przywódcy strajku prowadząc akcję protestacyjną pod powierzchnią narazili na niebezpieczeństwo inne osoby.
Czytaj także: GUS: Bezrobocie rośnie, wzrost gospodarczy blisko oczekiwań
Uczestnicy strajków trwających obecnie w Jastrzębskiej Spółce Węglowej przedstawili postulaty częściowo dotyczące planu oszczędnościowego, a częściowo także innych kwestii związanych ze spółką. Oto lista:
1. Wycofanie się z wypowiedzenia pracy wobec 9 związkowców z KWK Budryk.
2. Odwołanie zarządu spółki oraz pociągnięcie go do karnej odpowiedzialności.
3. Przywrócenie porozumień z 5.05.2011 r., które gwarantowały m.in. czternastki oraz podwyżki.
4. Objęcie górników z kopalni Knurów-Szczygłowice takimi samymi prawami, jakie dotyczą pracowników pozostałych zakładów JSW.
5. Likwidacja Spółki Szkolenie i Górnictwo oraz przejęcie jej przez JSW.
W odpowiedzi na strajk Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych zwróciło się z apelem do premier Ewy Kopacz oraz prezesa Jarosława Zagórowskiego o „nie blokowanie koniecznych w spółce zmian i reform”.
Fakty są takie, że od momentu giełdowego debiutu Jastrzębskiej Spółki Węglowej w lipcu 2011 roku, wartość spółki bardzo znacząco się obniżyła. Ponieważ jest to spółka, której działalność jest oparta na wydobyciu surowca, jej wycena, jak i w szczególności osiągane przez spółkę wyniki finansowe, w dużym stopniu zależą od czynników zewnętrznych, w tym światowych cen węgla. W tym czasie liczba związków zawodowych w Państwa firmie wzrosła z 34 do 50, a stopień uzwiązkowienia sięgnął 125%, (ci sami pracownicy należą do wielu organizacji). Prawda jest też taka, o czym przedstawiciele związków zawodowych często zapominają, że aż 45% akcji JSW należy do prywatnych inwestorów mniejszościowych, w tym do tysięcy akcjonariuszy, których reprezentuje Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych, a Skarb Państwa kontroluje pozostałe 55% akcji – napisano w liście.
Źródło: Dziennik Zachodni, Money.pl
Fot: Commons Wikimedia