Jeszcze niedawno media rozpisywały się o najeździe turystów z Bliskiego Wschodu do Zakopanego. Okazuje się, że teraz na miejscu dominuje inna nacja.
W ostatnich miesiącach w przestrzeni publicznej pojawiło się wiele informacji dotyczących turystów z Bliskiego Wschodu, którzy ochoczo odwiedzają Zakopane. Arabowie licznie przyjeżdżają do stolicy polskich Tatr i cenią sobie wypoczynek w tym miejscu.
Okazuje się jednak, że w ostatnim czasie na miejscu pojawia się wielu turystów reprezentujących inną nację. Jest ich tak wielu, że niektórzy górale przyznają, że przechadzając się ulicami ich język jest dominujący! Mowa o Węgrach, którzy dosłownie zalali Zakopane.
– Na Alei 3 Maja węgierskie autokary, na Krupówkach króluje język węgierski – pisał niedawno „Tygodnik Podhalański” publikując przy okazji nagranie zarejestrowane na ulicach Zakopanego. – Jedno z najczęściej słyszanych słów teraz na Krupówkach to „igen” czyli „tak” po węgiersku. […] Dużo Węgrów tradycyjnie już można powiedzieć, przyjechało do Zakopanego – dodawał reporter „Tygodnika” we wspomnianym materiale.
Emilia Glista z agencji marketingowej Jointsystem z Zakopanego, zajmującej się obsługą obiektów turystycznych, przyznaje, że w przypadku Węgrów, podobnie jak wcześniej Arabów, „nastąpił efekt kuli śniegowej”. – poro gości z Węgier już od dobrych kilku lat przyjeżdżało na Podhale. Najwyraźniej byli zadowoleni i po przyjeździe do domu chwalili wakacje u nas znajomym. Tych opinii nazbierało się tyle, że w tym roku mamy wysyp tych rezerwacji z Węgier – powiedziała w rozmowie z Onetem.