W ostatnich miesiącach rosnące stopy procentowe wywołały niepokój u kredytobiorców, a to najprawdopodobniej jeszcze nie koniec. Były członek Rady Polityki Pieniężnej prof. Marian Noga na antenie radia RMF FM przedstawił swoją analizę, w której przewiduje, kiedy nastąpi spadek stóp.
W czwartek stopy procentowe najpewniej znów ulegną podwyższeniu. Prof. Noga nie ma co do tego wątpliwości. „Najpewniej zostanie podniesiona o 75 punktów bazowych, czyli z poziomu 6 proc. wzrośnie do 6,75 proc. Wynika to z wielu rzeczy, ale na problemy inflacyjne w Polsce – i to poważne – nałożyło się jeszcze osłabienie złotego, które trwa już od dwóch dni” – mówi.
Czytaj także: Polscy naukowcy zatrzymani w Iranie za szpiegostwo? Jest komunikat MSZ i UMK
Ekspert odradza jednak skorzystanie z oferty banku i zmianę swoich rat na raty stałe. „Ekonomiści mają takie twierdzenie, że gdyby ta stopa referencyjna dzisiaj była bliższa celu – a cel jest 2,5 proc. – na przykład 3,5 – 4 proc., to na pewno powiedziałbym, że należy brać oprocentowanie stałe” – mówi.
Kiedy stopy procentowe w dół?
Prof. Noga uważa, że niebawem stopy procentowe zaczną spadać, a wtedy klienci nie będą zadowoleni ze stałych rat, które pozostaną na podwyższonym poziomie. Ekspert wskazał nawet termin.
Ekonomista zapowiada, że stopy procentowe zaczną spadać już na początku 2024 r. „Tak podejrzewam. Przy czym tutaj zadziała wiele czynników, nie tylko czynniki ekonomiczne, ale takie po prostu statystyczne. Bo – jak słuchacze może się domyślają – inflację mierzy się w ten sposób, że mierzymy miesiąc do miesiąca np. miesiąc czerwiec tego roku, do ubiegłego roku. A jeżeli na przykład – nawet za rok – będziemy mierzyć w 2023 roku, to w mianowniku – czyli to odniesienie – będzie do tego roku, kiedy było 15,6 proc., to trudno, żeby za rok było tak wysoko, bo to by znaczyło, że razy dwa, to już by było trzydzieści procent. Także na pewno zadziała tu tzw. efekt bazy statystycznej za rok i wtedy ona już powinna nawet spaść – według mnie poniżej 10 proc. i coraz bardziej spadać. Tak wynika z moich analiz” – mówi.
Źr. RMF FM