Powstanie listopadowe często traktuje się jako jedyne, które miało szansę powodzenia. Jego inicjatorem stał się Piotr Wysocki, którego rocznicę śmierci dziś obchodzimy.
Piotr Wysocki urodził się 10 września 1797 roku w Winiarach, które obecnie są dzielnicą Warki. Był synem Jana i Katarzyny Wysockich, herbu Odrowąż. Początkowo kształcił się w szkole pijarów w Warszawie, ale szybko podjął decyzję o rozpoczęciu kariery wojskowej. W tym celu wstąpił do Szkoły Podchorążych Piechoty.
Szkoła Podchorążych
Czytaj także: Piotr Wysocki - dziś rocznica urodzin konspiratora, który poderwał wszystkich do powstania!
To właśnie Szkoła Podchorążych Piechoty stała się przyczyną nieśmiertelnej sławy Piotra Wysockiego. Podczas służby zbliżył się do środowisk patriotycznych, głównie z powodu ciężkich warunków wojskowych. Od 1928 roku Wysocki był instruktorem w Szkole Podchorążych i rozpoczął tworzenie wokół siebie tajnej organizacji niepodległościowej, zwanej Sprzysiężeniem Wysockiego. Chciała ona wywołać zbrojne powstanie na ziemiach polskich. W 1929 roku chciała ona wymusić na przebywającym w Polsce carze powrót do swobód politycznych i przestrzeganie konstytucji, ale spotkało się to ze sprzeciwem senatorów wtajemniczonych w działalność organizacji. Wydarzenie to stało się inspiracją dla Juliusza Słowackiego, który spisek koronacyjny opisał w swoim „Kordianie”.
Polacy! Wybiła godzina zemsty!
Działalność Sprzysiężenia Wysockiego doprowadziła w końcu do wybuchu powstania listopadowego. Przywódca miał sam rozpocząć powstanie wieczorem, 29 listopada 1830 roku, przerywając jedne z zajęć z mową: Polacy! Wybiła godzina zemsty. Dziś umrzeć lub zwyciężyć potrzeba! Idźmy, a piersi wasze niech będą Termopilami dla wrogów. Sam Piotr Wysocki nie ograniczył się oczywiście do rozpoczęcia powstania, ale brał w nim czynny udział. Był m.in. adiutantem jednego z naczelnych wodzów, Michała Radziwiłła i walczył m.in. pod Wawrem, Grochowem i Dobrem. Dosłużył się stopnia pułkownika, a we wrześniu 1831 roku dostał się do niewoli rosyjskiej.
Zesłanie
Piotr Wysocki po aresztowaniu przez Rosjan został trzykrotnie skazany na karę śmierci. Ostatecznie ukazem carskim zmieniono ją na ciężkie roboty i zesłanie na Syberię. Po próbie ucieczki Wysocki został karnie zesłany do kopalni miedzi w Akatui, gdzie był przykuty do taczki i w ten sposób pracował. Z czasem pozwolono mu osiedlić się na miejscu, zaś na mocy carskiej amnestii z 1857 roku mógł wrócić do Polski. W kraju zamieszkał w Warce, gdzie dom podarowało mu społeczeństwo. Tu poświęcił się pracy historycznej i pozostał samotny aż do śmierci 6 stycznia 1875 roku. Pochowano go w grobie z napisem „Wszystko dla ojczyzny – nic dla mnie”, a jego pogrzeb stał się okazją do wielkiej patriotycznej manifestacji.
Czytaj także: Smutna wiadomość. Nie żyje „Gryf”, żołnierz Batalionu AK „Parasol”