Rondele, czyli konstrukcje kultowe sprzed 7 tys. lat odkryte niedaleko Torunia, składały się z rowów o szerokości nawet 3 m i głębokości 2 m – wynika z badań archeologów. Były olbrzymie jak na tamte czasy, ich wykonanie wymagało pracy dziesiątek ludzi wyposażonych w kościane kopaczki – sugerują badania.
Odkrycia dwóch tzw. rondeli dokonali w 2019 r. doktoranci – Mateusz Sosnowski z Instytutu Archeologii UMK i Jerzy Czerniec z Instytutu Archeologii i Etnologii PAN w Warszawie podczas analizy danych z Google Maps i Google Earth. Obaj tropią w ten sposób ślady dawnej działalności człowieka w rejonie Ziemi Chełmińskiej.
Badacze dostrzegli wśród pól uprawnych w rejonie Łysomic dwie okrągłe w zarysie konstrukcje o zbliżonej średnicy, około 85 m. Położone są one w odległości ok. 5 km od siebie. Składają się z systemu trzech owalnych rowów o wspólnym środku. Tego typu budowle nie były do tej pory znajdowane na wschód od linii Wisły, dlatego badacze określili znalezisko mianem sensacyjnego.
W tym roku zespół archeologów pod kierownictwem Jerzego Czerńca wyruszył w teren i rozpoczął badania tych dwóch założeń. Wykonano analizy z wykorzystaniem magnetometru (umożliwia zajrzenie pod ziemię bez ingerencji w podłoże). W ten sposób uzyskano dokładniejsze informacje o przebiegu rowów – badacze zrekonstruowali ich przebieg również tam, gdzie nie były widoczne z lotu ptaka. W ograniczonym zakresie rozpoczęli też wykopaliska. Było to możliwe dzięki wsparciu finansowemu gminy Łysomice.
„Udało się nam ustalić, że rowy miały ok. 2 m głębokości i ok. 3 m szerokości, a ich przekrój był V-kształtny. Były to olbrzymie inwestycje jak na tak odległe czasy – około 7 tys. lat temu. Wymagały wysiłku dziesiątek ludzi. Do kopania rowów używano zapewne kościanych lub rogowych narzędzi” – opowiada PAP Mateusz Sosnowski z UMK w Toruniu. Praca kilka tysięcy lat temu nie była łatwa, bo podłoże było twarde, gliniaste. „Prowadzenie wykopalisk też nie było najłatwiejsze, mimo że byliśmy wyposażeni z pewnością w lepsze narzędzia niż budowniczowie rondeli” – podkreśla.
W czasie wykopalisk archeolodzy pobrali próbki przepalonych węgli z wnętrza rowów. Posłużą one do wykonania analiz izotopu węgla radioaktywnego C14 – dzięki temu badacze poznają przybliżony wiek założeń. Skąd znalazły się w nich węgle? Sosnowski przypuszcza, że mogą być to pozostałości po stojących obok spalonych konstrukcjach lub popioły palących się niegdyś obok palenisk. A palenisk mogło być wewnątrz rondelu sporo, bo naukowcy uważają, że były to przede wszystkim budowle o znaczeniu kultowym.
Archeolodzy odkryli konstrukcje sprzed tysięcy lat. Co o nich wiemy?
Rowy mogły być otoczone palisadami, ale do tej pory w żadnym z założeń pod Toruniem nie udało się ich namierzyć. Sosnowski powiedział PAP, że to dopiero początek badań w obrębie tych obiektów; więcej informacji o tajemniczych założeniach dostarczą dalsze wykopaliska.
Archeolodzy odkryli zabytki tylko wewnątrz rowu jednego z rondeli – zlokalizowanego w miejscowości Tylice. Znaleźli tam aż kilkadziesiąt fragmentów naczyń ceramicznych. Ich wiek był jednak dla badaczy sporym zaskoczeniem.
„Większość znalezionych przez nas skorup należała do społeczności kultury ceramiki wstęgowej rytej. To dla nas niespodzianka, bo do tej pory uważano, że rondele były wznoszone przez społeczności późniejsze, wiązane m.in. z kulturą ceramiki wstęgowej kłutej. Prawdopodobnie rondel wzniesiono w miejscu wcześniejszej osady; nie można jednak wykluczyć, że założenie jest starsze niż przypuszczaliśmy. Światło rzucą na to zagadnienie specjalistyczne analizy” – opowiada Sosnowski. W rowie odkryto też kości zwierzęce i fragmenty poroża.
W kolejnych latach wykopaliska obejmą centralną część rondeli. Wcześniejsze badania podobnych założeń wykazały, że nie były one zabudowane. Archeolodzy spodziewają się odkryć w postaci depozytów kości lub naczyń ceramicznych, składanych zapewne w czasie rytuałów.
Sosnowski przypomina, że obraz pradziejów ziemi chełmińskiej uległ poważnym zmianom w ciągu ostatnich dekad. „Jeszcze trochę ponad trzydzieści lat temu archeolodzy postrzegali ten obszar jako peryferia świata pierwszych rolników, którzy dotarli na polskie ziemie. Dopiero systematyczne badania podjęte w końcu lat `80 i kontynuowane w latach `90 XX wieku pokazały, że na ziemi chełmińskiej mogła tak wcześnie funkcjonować stabilna społeczność” – dodaje. Tego typu ustalenia dały asumpt do rozpoczęcia poszukiwań rondeli, które zakończyły się powodzeniem.
Rondele są najstarszymi przykładami monumentalnej architektury w Europie. Archeolodzy uważają, że pełniły rolę centrów ceremonialnych, świątyń lub miejsc zgromadzeń ludności. Otaczały je najczęściej nie tylko koncentryczne rowy, ale również palisady – mogły więc pełnić też funkcje obronne. Zlokalizowano ich dotąd ponad 130, z których jedna trzecia znajduje się w Austrii. Pozostałe są na terenie dzisiejszych Węgier, Słowacji, Czech oraz Niemiec. W 2014 r. znane były tylko trzy tego typu konstrukcje na terenie Polski. Obecnie już ok. 10.
Źródło: Serwis Nauka w Polsce – www.naukawpolsce.pap.pl, Autor: Szymon Zdziebłowski