Założycielka holenderskiej organizacji Women on Waves – dr Rebecca Gomperts w rozmowie z „Newsweekiem” nie wyklucza stałej obecności przy polskim brzegu kliniki aborcyjnej, jeśli dojdzie do zaostrzenia przepisów w prawie aborcyjnym.
Gomperts uważa, że obecne prawo i tak jest ostrzejsze niż w innych państwach europejskich. Jej zdaniem, zaostrzenie przepisów i tak nie spowoduje zaniechania aborcji, a skorzysta na tym jedynie podziemie. Odniosła się także do bieżącej sytuacji wewnętrznej Polski:
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Fundamenty demokracji są u was niszczone na każdym polu, a Polska zamienia się w państwo autorytarne
– stwierdziła.
Nie wykluczyła również stałej obecności statu przy polskim brzegu:
Jeśli ustawa antyaborcyjna zostanie zaostrzona, rozważymy nie tylko rejs do Polski, ale stałą obecność pływającej kliniki aborcyjnej u waszych wybrzeży.
Warto przypomnieć, że w 2003 roku statek aborcyjny przybył do portu we Władysławowie. Przeciwko jego pojawieniu się protestowali przedstawiciele Ligi Polskich Rodzin i Młodzieży Wszechpolskiej. Poniżej mogą Państwo obejrzeć nagranie z tamtego wydarzenia:
Organizacja powstała w 1999 roku. Na specjalnym statku, który wypływa poza wody terytorialnego danego państwa, przeprowadzane są zabiegi usuwania ciąży.
Celem Kobiet na Falach jest zwrócenie uwagi społeczeństw na negatywne konsekwencje niechcianej ciąży i nielegalnych aborcji. Kobiety na Falach wspierają miejscowe organizacje w dążeniu do zmiany prawa w ich krajach
– czytamy na stronie organizacji.
Źródło: newsweek.pl/womenonwaves.org
Fot. Facebook.com/Women on Waves