Nie szturmujmy sklepów ani aptek. Ufajmy lekarzom i inspektorom sanitarnym. Panika tylko zwiększy zagrożenie – przypomina Robert Biedroń. Kandydat Lewicy zareagował na pierwszy potwierdzony przypadek koronawirusa w Polsce.
COVID-19 dotarł do Polski. W środę minister zdrowia Łukasz Szumowski oficjalnie potwierdził pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem w kraju. Pacjent leży w szpitalu w Zielonej Górze. Osoby, które miały kontakt z chorym są objęte kwarantanną.
Na wiadomość o przypadku koronawirusa w Polsce zareagował Robert Biedroń. Polityk zwrócił się do obywateli z apelem o zachowanie spokoju. – Nie szturmujmy sklepów ani aptek. Ufajmy lekarzom i inspektorom sanitarnym. Panika tylko zwiększy zagrożenie – podkreślił.
Biedroń domaga się jasnych informacji ze strony rządowej. – Apeluję do rządu o przejrzyste podawanie informacji na temat rozwoju sytuacji. Apeluję do polityków, aby nie wykorzystywali sytuacji do celów wyborczych, a zwłaszcza o to, żeby nie siali paniki. Bezpieczeństwo zdrowotne Polek i Polaków nie ma barw partyjnych – przypomina kandydat na prezydenta.
Polityk zwrócił się także do przedstawicieli mediów, aby pamiętali o prywatności zakażonych i ich rodzin. Dziennikarze mają obowiązek podawania rzetelnych informacji, a nie podsycaniem niepokoju wśród społeczeństwa.
Pierwszy przypadek koronawirusa w Polsce. Robert Biedroń krytykuje prezydenta
Znaczną część swojego wpisu Biedroń poświęcił urzędującemu prezydentowi. W opinii kandydata Lewicy sytuacja kryzysowa jest sprawdzianem dla głowy państwa. – Po raz kolejny apeluję do Andrzeja Dudy, by zwołał Radę Bezpieczeństwa Narodowego. Tu chodzi o zdrowie i życie Polek i Polaków. W takiej sytuacji prezydent jako głowa państwa powinien być aktywny a nie spotykać się po nocy z prezesem Kaczyńskim – zaznaczył.
-Prezydent powinien przejąć stery i być koordynatorem działań. Potrzebujemy dobrego gospodarza, który współpracuje, nie panikuje, ma doświadczenie polityczne, rozumie się z samorządami – dodał.
Zdaniem Biedronia obecny prezydent takich cech nie posiada. – Widziałem jego milczenie i bezradność i brak kontroli nad sytuacją na sali sejmowej. W tej sytuacji trzeba być prezydentem przez duże P. – zaznaczył.
Źródło: Facebook/ Robert Biedroń, wMeritum.pl