Piotr Kraśko bardzo zdecydowanie skrytykował posłów opozycji, których nieobecność w Sejmie doprowadziła do klęski w głosowaniu. Dziennikarz stwierdził nawet, że niektóre osoby powinny złożyć mandaty poselskie.
Przypomnijmy, w czwartek posłowie opozycji mieli szansę zablokować projekt zmian w sądownictwie, który wywołał burzę polityczną. Jednak gdy przyszło do głosowania, okazało się, że niektórzy posłowie nie stawili się na sali obrad. Wobec absencji ok 30 posłów PiS, nieobecność polityków opozycji przesądziła o przegranej opozycji. Wśród wyborców i komentatorów wybuchła burza, do której dołączył też Piotr Kraśko na łamach „Faktu”.
Czytaj także: Schetyna krytykuje Budkę i innych liderów. „Nie poradzili sobie”
Czytaj także: Donald Tusk tłumaczy kontrowersyjne zdjęcie z prezydentem USA. Mówi o \"żarcie\
Dziennikarz bardzo negatywnie ocenił projekt zmian zaproponowany przez partię rządzącą. Szybko jednak przeszedł do własnej oceny postawy posłów opozycji. Kraśko wprost twierdził, że ośmieszyli samych siebie i powinni złożyć mandaty.
Kraśko: „Powinni złożyć mandaty”
„My, obywatele, dysponujemy kartką wyborczą i wolnością słowa. Nie można jej nikomu odbierać.” – pisze Kraśko. „Sędzia jest takim samym obywatelem, jak każdy z nas. Odbieranie mu tego prawa jest niezrozumiałe i niedopuszczalne.” – dodaje.
Czytaj także: Ziobro napisze list do komisarz UE. „Jak są u niej powoływani sędziowie”
„Ale to prawo odebrali sobie także posłowie opozycji, którzy nie pojawili się na głosowaniu w Sejmie.” – stwierdził Kraśko. „Rzadko zdarza się coś tak ośmieszającego polityków, jak ta sytuacja. Tłumaczenie, że ktoś nie wiedział, iż głosowania są ważne, kompletnie dyskredytuje taką osobę. Powinna ona złożyć mandat poselski, skoro nie wie po co istnieje Sejm.” – dodał.
Źr. dorzeczy.pl; wmeritum.pl