Robert Janowski odniósł się w mediach społecznościowych do artykułu w tygodniku „Na żywo”. Informował on o kryzysie w jego małżeństwie. Wygląda jednak na to, że wszystko dobrze się skończyło.
Pandemia COVID-19 nie była łatwym okresem między innymi dla artystów. Wiele osób doświadczyło zamknięcia w domach na całe miesiące, co w połączeniu z brakiem dochodów mogło wywoływać napięcia. Jak podaje tygodnik „Na żywo”, doświadczyli tego Monika i Robert Janowscy.
Doszło do tego, że para potrzebowała przerwy. „Od początku pandemii żyliśmy zamknięci w domu, branża artystyczna wciąż nie jest „rozmrożona”, więc na razie nie można nawet „uciec w pracę”. Nie mieliśmy nawet chwili oddechu od siebie i w końcu poczułam, że mam nerwy jak postronki. Musiałam wyjechać” – mówiła Monika Janowska na łamach „Na żywo”.
Okazuje się, że kobieta na dwa tygodnie wyjechała to sanatorium. Ta decyzja zaskoczyła Roberta Janowskiego, który jednak nie protestował. „Zobaczyłem światło ostrzegawcze. To tak jakby dawała mi sygnał, że nie jest ze mną szczęśliwa” – powiedział.
Kryzys w małżeństwie Roberta Janowskiego zażegnany?
Wygląda jednak na to, że Monice i Robertowi Janowskim udało się zażegnać kryzys w ich małżeństwie. Świadczy o tym najnowszy wpis Roberta Janowskiego, w którym odnosi się do artykułu w tygodniku „Na żywo”. „Ja tylko powiem, że nie takie kryzysy się pokonywało. Najważniejsze zawsze jest to, że „walczymy” razem i wciąż nam się chce” – napisał na Instagramie.
Prezenter zamieścił zdjęcia ze wspólnego wyjazdu z żoną na majówkę. „I majówka już „wespół w zespół” z żonką, bo „jeżeli kochać to nie indywidualnie. Jeżeli kochać to tylko we dwóch” – dodał.
Czytaj także: Gonciarz w Hejt Parku. Ta scena podbija sieć. „Chyba Cię zaorał?” [WIDEO]
Źr.: Na żywo, Instagram/jan.owski