Koperty podczas wizyt duszpasterskich były wielokrotnie krytykowane w sieci. Jedna z czytelniczek popularnego portalu postanowiła podzielić się osobistym świadectwem, w którym opisała reakcję księdza na pieniądze od staruszki. – Muszę przyznać, że aż łzy napłynęły mi do oczu – relacjonuje kobieta. Jej babcia dała księdzu w kopercie 50 zł.
Wizyta duszpasterska to stały element, tradycja wśród wiernych Kościoła Katolickiego w Polsce. Kapłani wraz z ministrantami odwiedzają domy swoich parafian. Często otrzymują wówczas koperty z ofiarami na potrzeby wspólnoty.
W mediach często trafia się na artykuły o chciwości księży, którzy dosłownie wyciskają ostatnie pieniądze od wiernych. Zupełnie inne doświadczenie ma pewna czytelniczka portalu gazeta.pl, która postanowiła podzielić się refleksją na temat tegorocznej wizyty duszpasterskiej. Kobieta przyjęła księdza wspólnie ze swoją babcią.
„Już od grudnia regularnie natykam się w sieci na artykuły dotyczące wizyt duszpasterskich, w których opisywane są «wymagania» niektórych księży w związku z przyjmowaniem kolędy. Muszę przyznać, że w niektórych przypadkach aż ręce opadają, biorąc pod uwagę to, w jakiej sytuacji finansowej jest obecnie wiele osób w naszym kraju” – relacjonuje.
Dała księdzu w kopercie 50 zł. Jak zareagował duchowny?
Następnie przywołała swoją wizytę. „Muszę przyznać, że aż łzy napłynęły mi do oczu. Babcia do koperty postanowiła włożyć 50 zł. Nie jest to mało, ale przypominając sobie niektóre wytyczne można by przypuszczać, że ksiądz będzie niezadowolony” – napisała.
Okazało się jednak, że kapłan wykazał się wielką empatią, która powinna charakteryzować każdego duchownego. „Gdy babcia wręczyła księdzu kopertę, on zapytał: «a na lekarstwa będziecie mieli?»” – napisała.
„Jak widać są jeszcze księża, którzy widzą coś więcej niż czubek własnego nosa, a przyjmując ofiarę od wiernych, potrafią zainteresować się i upewnić, czy przez to nie będą musieli odmówić sobie najpotrzebniejszych rzeczy” – dodaje kobieta.