Paweł Kukiz w programie „Gość Wydarzeń” na antenie Polsat News przyznał, że rozmawiał z Jarosławem Kaczyńskim o komisji śledczej ws. podsłuchów. Polityk poinformował również, że kwestia głosowania nad powołaniem komisji pozwoli mu „zweryfikować umowę z PiS”.
W czwartek opozycja ogłosiła porozumienie ws. powołania komisji śledczej zajmującej się podsłuchami. „Postawiłem jasne warunki powstania tej komisji” – powiedział na antenie Polsat News Paweł Kukiz. Wyjaśnił, że 50 procent członków ma być z opozycji. Dodał, że opozycja początkowo chciała mieć większość.
Poseł przyznał, że wcześniej rozmawiał na ten temat z prezesem PiS. „Rozmawiałem raz z panem prezesem o tej komisji. Nie było szczególnego zachwytu ani sprzeciwu” – stwierdził Kukiz. Przyznał, że Kaczyński stwierdził, że jeśli ma być komisja, to musi też zbadać też rządy drugiej strony.
Czytaj także: Komisja śledcza ws. Pegasusa jednak powstanie? Kukiz dogadał się z opozycją
Zaznaczył, że komisja ma wyjaśnić, czy podsłuchiwani byli zwykli ludzie, a nie tylko politycy. „Zwykłych, niezwykłych. Chodzi o dziennikarzy, urzędników” – wyliczał Kukiz.
Dodał, że oczekuje, aby PiS skierował jego wniosek o komisję pod głosowanie w ciągu miesiąca. Kukiz ostrzegł, że w przeciwnym razie „zweryfikuje swoją umowę z PiS”.
Kukiz przyznał, że zdaje sobie sprawę z ogromu pracy w komisji do podsłuchów. „Ja chcę czuwać nad tym, żeby ta komisja nie zamieniła się w talk-show. Jestem przekonany, że ogrom tych posiedzeń będzie niejawny. Jedno, co jest pewne, to sporo spraw będzie utajnionych” – powiedział.
Źr. Interia