Robert Lewandowski wrócił do gry po kontuzji, którą odniósł w meczu reprezentacji Polski z Andorą. Nasz rodak od razu zdobył gola dla Bayernu Monachium, jednak wynik, jaki zanotował jego zespół jest sensacyjny.
Robert Lewandowski wrócił do gry w barwach Bayernu Monachium po kontuzji. Nasz rodak doznał jej podczas mecz eliminacji Mistrzostw Świata, w którym reprezentacja Polski mierzyła się z Andorą. Kapitan naszej kadry musiał opuścić boisko, a następnie poddać się żmudnej rehabilitacji.
Dziś nadszedł jednak dzień, w którym „Lewy” mógł założyć koszulkę Bayernu w meczu ligowym. Zagrał od pierwszej minuty w starciu z Mainz. Niestety, jego obecność nie pomogła kolegom. Bawarczycy sensacyjnie przegrali bowiem z niżej notowanym rywalem 2-1.
Jedynego gola dla zespołu Hansiego Flicka zdobył właśnie Robert Lewandowski. Trafienie padło jednak dopiero w ostatniej minucie gry. Lewandowski przejął piłkę po błędzie obrońcy Mainz, a następnie stanął oko w oko z golkiperem rywali. Niewiele się zastanawiając skierował futbolówkę obok bramkarza, a ta wpadła do siatki.
Polak nie zdołał doprowadzić do remisu, co oznacza, że Bayern Monachium musi odłożyć świętowanie mistrzostwa Niemiec przynajmniej do kolejnego meczu. Monachijczycy plasują się na pierwszej pozycji w tabeli niemieckiej Bundesligi. Podopieczni Hansiego Flicka uzbierali jak dotąd 71 punktów. Drugą pozycje zajmuje zespół RB Lipsk, jednak nie ma już najmniejszych szans na dogonienie Bawarczyków i odebranie im ostatecznego triumfu w niemieckiej ekstraklasie.
Co do Lewandowskiego – Polakowi brakuje zaledwie czterech goli, by wyrównać rekord napastnika Gerda Muellera.