Tomasz Lis przeprasza za swój wpis. Publicysta zareagował na burzę, która wybuchła po jego słowach zaadresowanych do prezydenta Andrzeja Dudy i prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego. Jak przekonuje, niektórzy błędnie zinterpretowali jego słowa „komora dla Dudy i Kaczora”.
Poniedziałkowa decyzja prezydenta Andrzeja Dudy o podpisaniu ustawy o powołaniu państwowej komisji ds. zbadania rosyjskich wpływów w Polsce w latach 2007-2022 spotkała się z powszechną krytyką.
Ostro zareagował zwłaszcza Tomasz Lis. Na koncie publicysty pojawiło się wiele wpisów, w których wyrażał swój sprzeciw i zaniepokojenie. Jeden z nich odbił się wielkim echem w mediach społecznościowych. „Znajdzie się komora dla Dudy i Kaczora” – napisał.
Zupełnie poważnie: jeśli ktoś wzywa do wysyłania swoich przeciwników do komór gazowych, nie powinno być dla niego miejsca w życiu publicznym.
— ?? Paweł Jabłoński (@paweljablonski_) May 30, 2023
Tomasza Lisa – i każdego, kto go usprawiedliwia – należy odtąd traktować tak jak „Jaszczura” Olszańskiego/Jabłonowskiego.
?Na margines. pic.twitter.com/RFN9BZQmrQ
Jakich gazowych , koleś? Chyba cię zupełnie pogięło w tym ordo iuris.
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) May 30, 2023
Słowa zostały odczytane jako groźba. Wpis zniknął. Teraz publicysta postanowił zabrać głos i wyjaśnić, że doszło – jego zdaniem – do nieporozumienia. – Bardzo przepraszam za mój wpis o „ komorze”. To oczywiste, ze myślałem o celi, ale powinienem był przewidzieć, że ludzie złej woli przyjmą interpretację absurdalną – stwierdził.
Następnie zwrócił się do Dudy i Kaczyńskiego. – Liczę na to, że panowie Duda i Kaczyński zapłacą za swe zbrodnie przeciw demokracji, ale po ludzku życzę im zdrowia i długiego życia – dodał.