Aleksandr Łukaszenka kontynuuje swój stand-up. Białoruski dyktator tym razem, oczywiście przed kamerami, rąbał drewno na opał. Podczas swojego występu nawiązał również do Polski.
Aleksandr Łukaszenka gościł na mistrzostwach w rąbaniu drewna. Na miejscu były oczywiście kamery, a także fotoreporterzy, którzy uwiecznili białoruskiego dyktatora rąbiącego drewno i przenoszącego duże, drewniane kloce.
– Aleksandr Łukaszenka pokazał, jak za pomocą siekiery i młota kowalskiego wyciąć duży pokład. A potem zademonstrował doskonałe umiejętności z siekierą na mniejszej kłodzie – opisała kabaret z udziałem Łukaszenki agencja Bel.Ta, która news z mistrzostw oznaczyła jako „pilny”.
Rządowa agencja podała również, że Łukaszenka ” tradycyjnie pamiętał o mieszkańcach sąsiednich krajów, gdzie teraz czasami nie wszystko jest łatwe z zasobami energetycznymi”.
Łukaszenka rąbie drewno i mówi o Polsce
– Łotysze, Litwini i Polacy niech sami rąbią drewno na opał – powiedział Łukaszenka rąbiąc drewno w towarzystwie partyjnych kolegów i przychylnych mu mediów.
– Czasy nie są łatwe. Musimy pomagać naszym ludziom poza granicami naszego kraju. Tam ludzie nie mogą nawet kupić drewna opałowego, a tu bawimy się żartobliwie, rąbiąc to drewno na opał. Możemy się zorganizować i sprowadzać to drewno opałowe do granicy – dodał.
Białoruski dyktator podsumował, że nie chce żadnej wojny. – Niech Litwini, Łotysze i Polacy, Ukraińcy wiedzą, że jesteśmy pokojowymi ludźmi, nie chcemy żadnej wojny. Jesteśmy gotowi wspólnie rozpalić piec i usmażyć szaszłyki – oświadczył.