Robert Makłowicz podczas Q&A na swoim kanale w serwisie YouTube otrzymał pytanie o dopuszczenie przez Unię Europejską owadów do jedzenia. Znany krytyk kulinarny i prezenter telewizyjny nie krył zdenerwowania. Padły dość dosadne słowa.
Robert Makłowicz zakończył już karierę telewizyjną, ale nadal nie zaprzestaje swojej działalności medialnej. W ostatnim czasie bardzo aktywnie rozwija swój kanał w serwisie YouTube. Dopuszcza tam możliwość bardziej bezpośredniej rozmowy z fanami w ramach Q&A. Jeden z nich postanowił poruszyć bardzo kontrowersyjny i głośny ostatnio problem.
„Czy jest pan za zastąpieniem mięsa robakami, jak nam szykuje Unia i PO?” – brzmiało pytanie jednego z fanów. Makłowicz postanowił odpowiedzieć, ale nie krył ogromnej irytacji graniczącej ze zdenerwowaniem.
„Panie Mateuszu, czemu pan takie bzdury powtarza i to jeszcze publicznie się z nimi dzieli? To jest nieprawdziwy przekaz. Czy pan naprawdę uważa, że Unia chce pana zmusić, żeby pan jadł robaki? Jak ona pana do tego zmusi, jakiś komisarz będzie u pana nocował i będzie panu łyżeczką wprowadzał robaki do ust? W sklepie będą pana pilnować?” – zaczął Makłowicz.
„To jest taka sama głupota, jak to, że Unia każe prostować banany. To jest propaganda” – podkreślił Makłowicz. „To, że Unia dopuściła do obrotu wyroby, w których mogą być robaki, np. mąkę, to jest inna sprawa. Ale czy ktoś pana zmusi do kupowania tego? No błagam” – irytował się.
Przeczytaj również:
- Dwa ferrari uderzyły w ten sam budynek… w tym samym czasie [WIDEO]
- Karambol na A4. Rozbiło się w sumie 6 samochodów [FOTO]
- Krzyczeli: „Je…ć PiS” na koncercie Beaty Kozidrak. Oto reakcja artystki [WIDEO]
Źr. twitter