Mateusz Damięcki postanowił zabrać głos ws. sporu światopoglądowego, który przetacza się przez Polskę. Aktor przypomniał internautom postać genialnego matematyka Alana Turinga i zwrócił się do osób krytykujących LGBT. – Post ten kieruję do tych, którym wszystko się już pochrzaniło i zapomnieli, że przecież wszyscy kiedyś spotkamy się tam, na górze – zapowiedział.
Od dłuższego czasu Mateusz Damięcki nie stroni od komentowania sytuacji politycznej w kraju. We wtorek popularny aktor zabrał głos ws. sporu wokół LGBT. „Post ten kieruję do tych, którym wszystko się już pochrzaniło i zapomnieli, że przecież wszyscy kiedyś spotkamy się tam, na górze. Warto zatem wiedzieć podczas takiego spotkania, z kim ma się do czynienia” – zaznaczył na wstępie wpisu na Facebooku.
Aktor przypomniał internautom postać Alana Turinga. Genialny matematyk, kryptolog, uznawany obecnie za ojca sztucznej inteligencji, był homoseksualistą. To właśnie orientacja seksualna doprowadziła do tragicznej śmierci naukowca.
„Wolność kochał ponad wszystko, dlatego kiedy w 1952 roku, na skutek oskarżenia go o uprawianie seksu z mężczyzną , czyli (sic!) nielegalne w tamtych czasach naruszenie moralności publicznej (mimo, że nie robił tego publicznie), gdy sąd pozwolił mu zdecydować o własnym losie stawiając go przed tragicznym dylematem – odsiadka lub terapia hormonalna – Turing wybrał to drugie” – przypomina Damięcki.
„Na skutek przyjmowanych leków hormonalnych urosły mu piersi (ginekomastia), a proces chemicznej kastracji wszedł w nieodwracalną fazę. Wydany przez sąd wyrok dodatkowo skutkował wykluczeniem go z możliwości pracy nad projektami naukowymi, w które do tej pory był zaangażowany. 1954 roku przy pomocy cyjanku, który symbolicznie przed ugryzieniem rozsypał na jabłku, przeszedł na drugą stronę” – dodał.
Damięcki: Do was kieruję te słowa, do was, którzy wierzycie w raj
Artysta zwrócił się do wierzących Polaków. „Do was kieruję te słowa, do was, którzy wierzycie w raj i ogniste czeluści i mimo tego nadal trzeba wam przypominać, że brak tolerancji, pogarda, przemoc wobec kogokolwiek to grzechy są, które Bóg zwykł karać, a nie wynagradzać” – zaznaczył.
Aktor przypomniał o wkładzie Turinga w rozszyfrowanie kodów z niemieckiej „Enigmy”. „Przypuszcza się, że gdyby Enigma nie została 'złamana’, II Woja Światowa trwała by co najmniej 2 lata dłużej, co doprowadziłoby do poświęcenia ponad 12 milionów dodatkowych istnień ludzkich. Tak, Polaków też. Być może moich, lub twoich dziadków” – stwierdził.
„Także jak już staniecie koło siebie w tej kolejce, to lepiej nie gadaj głupot i poproś o autograf na poniższym zdjęciu. I trzymaj się Go blisko, jak już do bram będziecie dochodzić. Bo warto mieć po swojej stronie człowieka, który uratował ludzkość przed zagładą. Nie sądzisz? Bo Ty co zrobiłeś dla ludzkości?” – dodał.
Źródło: Facebook