Michał Wiśniewski pożegnał w poruszającym wpisie swoją ciocię Marysię. To ona została jego zastępczą mamą, gdy trafił do domu dziecka. Kobieta zmarła w wieku 97 lat.
Michał Wiśniewski nie ukrywał nigdy, że miał trudne dzieciństwo. Urodził się w 1972 roku, a już trzy lata później jego rodzice się rozstali, a on trafił pod opiekę babci. Kobieta zmarła w 1980 roku i wówczas on trafił do domu dziecka. Właśnie wtedy jego zastępczą mamą została ciocia Marysia.
Teraz kobieta zmarła w wieku 97 lat. Michał Wiśniewski pożegnał ją w poruszającym wpisie. „Kochana Ciociu Marysiu, to był straszny rok. Odeszło wielu bardzo bliskich ludzi. Zawsze wydawało mi się, że jesteś niezniszczalna. 97 lat to zacnie, ale za krótko dla tych, co pozostają w smutku i żalu za Twoje dobre serce i poświęcenie” – napisał.
Wokalista stwierdził, że kobieta przez całe życie poświęcała się dla innych. „Wychowywałaś zresztą nie tylko mnie. Zawsze żyłaś dla innych. Wielu dobrych rad nie posłuchałem, ale będę je przekazywał dalej swoim dzieciom. Z twoich pamiętników dowiedzą się, jak można być porządnym człowiekiem po niewolniczej pracy w III Rzeszy i 50 latach przy maszynach włókienniczych w robotniczej Łodzi. Kocham Cię bardzo i pilnuj mi taty. Do zobaczenia kochana! – dodał.
Michał Wiśniewski odniósł się tym samym do swojego ojca, z którym po latach rozłąki spotkał się w 1986 roku. Dzień później mężczyzna popełnił samobójstwo.
Czytaj także: Małgorzata Durska nie żyje. Dziennikarka miała 43 lata
Żr.: Instagram/m_wisniewski1972