Lekarz Dawid Ciemięga w bardzo ostrych słowach skomentował aktualną sytuację w Polsce. Kilka dni temu udostępnił w mediach społecznościowych post, na którym wprost stwierdził, że musimy liczyć się z tym, iż w najbliższym czasie ludzie będą umierać.
Polska zbliża się do granicy 10 tysięcy dobowych przypadków koronawirusa. Sytuacja, która w ostatnich tygodniach stawała się coraz gorsza, powoli staje się dramatyczna. Mocny komentarz na temat aktualnej sytuacji w naszym kraju zamieścił w mediach społecznościowych Dawid Ciemięga.
Lekarz brutalnie powiedział to, o czym wiele osób z pewnością myśli. „Mogę zrozumieć, że rząd otwiera szkoły, przedszkola, wszystko – bo należy zauważyć, że również takie są opinie naukowców, które mówią – zarazić większość, niech nastanie odporność stadna. Tylko należało powiedzieć prawdę, że to wiąże się z tym, że część ludzi, w tym nauczyciele, będą umierać. Kto przeżyje to przeżyje, kogo uratują to uratują, a najsłabsi i pechowcy nie dożyją wiosny” – napisał.
Dawid Ciemięga zauważył, że to, co dzieje się obecnie, było do przewidzenia już kilka miesięcy temu. „To należało powiedzieć, a nie mydlić oczy obywatelom, choć co do nauczycieli to mnie sytuacja nie dziwi, mam ich wśród znajomych i dobrze wiem, że szanowani to specjalnie w tym kraju nie są. Ale pierwsi nauczyciele już nie żyją w wyniku COVID-19. Nie chciałbym robić z tego sensacji, ale nie można tego traktować jako zaskoczenia, to nie tylko było do przewidzenia, to było po prostu kwestią czasu. To co mamy teraz, było w sierpniu na 100 procent pewne” – dodał.
Cały post można zobaczyć poniżej.
Czytaj także: Koronawirus. Kolejny rekord zakażeń! Sytuacja staje się poważna
Źr.: Facebook/Lekarz Dawid Ciemięga