W środę wieczorem odbyło się kolejne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry. Politycy już od kilku dni negocjują zasady współpracy w ramach Zjednoczonej Prawicy. Czy któregoś z nich można już uznać za zwycięzcę?
Kolejny dzień konfliktu w Zjednoczonej Prawicy oddalił widmo przedterminowych wyborów. Z nieoficjalnych informacji wynika, że przedmiotem rozmów było m.in. odrzucenie ewentualnego weta prezydenta Andrzeja Dudy do ustawy o ochronie zwierząt.
Innym ciekawym wątkiem, który miał być dyskutowany przez Kaczyńskiego i Ziobrę, jest wejście prezesa PiS do rządu Mateusza Morawieckiego. Lider obozu rządzącego miałby objąć funkcję wicepremiera i przewodniczącego komitetu ds. bezpieczeństwa.
W takim układzie Kaczyński stałby się bezpośrednim przełożonym Ziobry, bowiem w skład nowego ciała weszłoby ministerstwo sprawiedliwości oraz MON i MSWiA.
Dziennikarze wciąż spierają się, którego z polityków można uznać za zwycięzcę negocjacji. Michał Danielewski z OKO.press zwrócił uwagę na… mimikę.
Paweł Supernak z PAP zrobił zdjęcia, które po zbliżeniu lepiej pokazują, kto wygrał, niż trylion jutrzejszych analiz pic.twitter.com/OMMXEJedsX
— Michał Danielewski (@synczeslawa) September 23, 2020
Z kolei Jacek Gądek z gazeta.pl zwraca uwagę, by nie wyciągać pochopnych wniosków ze zdjęć. „To tylko mimika kontrolowana na potrzeby fotoreporterów. Oczywiście przez Ziobrę, bo Kaczyński ma ich w poważaniu. Nie można na podstawie takich zdjęć wyciągać żadnych wniosków. A co najwyżej takie, że Ziobro umie grać mediami (to prawda)” – napisał dziennikarz.
Źródło: gazeta.pl, Twitter