Statystyki są nieubłagane dla prezydenta Francji – Emmauel Macron traci poparcie w lawinowym tempie. Po 100 dniach rządów nie może być zadowolony z oceny jaką wystawiają mu obywatele. Pod tym względem ma słabszy wynik niż jego poprzednik François Hollande. Jak wypada w porównaniu z innymi prezydentami?
Kiedy 7 maja Emmanuel Macron zwyciężał w wyborach prezydenckich we Francji, został okrzyknięty politykiem, który ma szanse realnie wpłynąć na zmiany nie tylko w swoim kraju, ale i w całej Europie. Trudno się temu dziwić, bowiem jego zwycięstwo w II turze było bezdyskusyjne – zagłosowało na niego 66,10 proc. wyborców. Również program francuskiego polityka zapowiadał gruntowne zmiany.
Wystarczyło tylko 100 dni rządów, a początkowy entuzjazm opadł, opadły również słupki w sondażach. Obecnie prezydent Francji cieszy się poparciem ok. 36-40 proc. obywateli swojego kraju. Dla porównania, kiedy zwyciężył w II turze wyborów, głosowało na niego 66 proc. Francuzów.
Czytaj także: Jeszcze niedawno wytykał Polsce zdradę, teraz traci poparcie w rekordowym tempie. Kłopoty francuskiego prezydenta
Niektórzy wskazują, że Macron nie tyle wygrał w wyborach dzięki programowi i obietnicom, ile po prostu stał się wyborem osób, które głosowały przeciwko jego kontrkandydatce: Marine Le Pen z eurosceptycznego Frontu Narodowego. Zdają się to potwierdzać wyniki Macrona z I tury wyborów, w której osiągnął tylko 24,01 proc. głosów.
Okazuje się, że w podobnej sytuacji była cześć z jego poprzedników. Tylko spadek poparcia po pierwszych 100 dniach od wyborów nie był tak gwałtowny… .
Ocena pierwszych stu dni prezydentów V republiki (via @antyleft_). Macron zmierza drogą wytyczoną przez swojego poprzednika @fhollande pic.twitter.com/zp2JgPxN98
— Marcin Palade (@MarcinPalade) August 19, 2017
Z 64% aprobaty na 36% w 50 dni? Tak radzi sobie nr 2 Europy szybszej prędkości :)
— Marcin Palade (@MarcinPalade) August 19, 2017
W zestawieniu porównano zmiany poparcia kilku kolejnych prezydentów Francji. Są to: Charles de Gaulle, Georges Pompidou, Valery Giscard d’Estaing, Francois Mitterrand, Jacques Chirac, Nicolas Sarkozy, François Hollande i Emmanuel Macron. Już na pierwszy rzut oka można dostrzec, który z nich stracił poparcie w najszybszym tempie.
Przypomnijmy, że francuski prezydent dał się poznać m.in. z krytycznych uwag pod adresem państw Europy Wschodniej. Dotyczyły one m.in. oporu przed przyjmowaniem uchodźców, a także konkurencyjnością pracowników z państw z naszego regionu.
Macron w swoim pierwszym wywiadzie znalazł także winnych Brexitu: „Dlaczego doszło do Brexitu? Ponieważ pracownicy z Europy Wschodniej zajmowali brytyjskie miejsca pracy. Nie jestem w stanie wytłumaczyć Francuzom, że nasze zakłady pracy są zamykane, bo w Polsce jest taniej, a nasze firmy zatrudniają Polaków, bo mogą płacić im mniej niż Francuzom” – stwierdził w wywiedzie dla Gazety Wyborczej.
Kłopoty z poparciem prezydenta Francji nie są niczym nowym. Sygnalizowała je pod koniec lipca gazeta „Journal du Dimanche”. Wówczas poparcie Macrona wynosiło około 54 proc.
„Journal du Dimanche” wskazał wówczas, że rośnie także ilość niezadowolonych z polityki prowadzonej przez Macrona. W czerwcu było to 35 proc., w lipcu to już 43 proc. Dziennikarze gazety przypominali, że ostatni raz z tak drastycznym spadkiem poparcia spotkano się 22 lata temu.