Minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock podała konkretny termin odejścia swojego kraju od importu rosyjskiej ropy – donosi agencja Reuters. Do deklaracji miało dojść podczas spotkania z ministrami krajów bałtyckich.
W środę szefowa MSZ Niemiec Annalena Baerbock udała się z wizytą do Rygi, gdzie spotkała się ze swoimi odpowiednikami z krajów bałtyckich. Jak donosi Reuters podczas rozmowy doszło do ważnej deklaracji. Baerbock zapowiedziała, że Niemcy odejdą od rosyjskiej ropy do końca roku. Dziennikarze zapowiadają, że podobną deklarację złożył pod koniec marca niemiecki minister gospodarki Robert Habeck.
– Mówię tutaj jasno i jednoznacznie: tak, Niemcy też całkowicie rezygnują z importu energii z Rosji – podkreśliła szefowa MSZ Niemiec. – Do lata zmniejszymy import ropy o połowę, a do końca roku do zera – dodała.
Baerbock przekonuje, że kolejnym wyzwaniem Niemiec będzie uniezależnienie się od importu rosyjskiego gazu. W tym kontekście wyraziła solidarność z innymi krajami Europy. – Nasze wspólne wyjście, całkowite odejście Unii Europejskiej od dostaw z Rosji jest naszą wspólną siłą – podkreśliła.
W tej chwili rosyjski gaz stanowi ok. 40 proc. całego zużycia w Europie. Jednak na Starym Kontynencie jest silna mobilizacja by odciąć się także od tej zależności.
Niemiecka minister potwierdziła, że w tej chwili całkowita rezygnacja z surowców rosyjskich jest niemożliwa. Niemcy potrzebują czasu. Najszybciej Niemcy uporają się z odcięciem od importu rosyjskiego węgla, gdzie Berlin zamierza osiągnąć niezależność jeszcze jesienią.