„Polityczne kierownictwo kraju w ostatniej chwili stanęło na czele tego ruchu. W przeciwnym razie ‘Marsz Niepodległości’ stałby się zapewne organizacyjną i polityczną katastrofą”– pisze Dutsche Welle, przytaczając komentarz korespondenta dziennika „Frankfurter Allgemeine Zeitung” na temat wydarzeń z 11 listopada w Polsce.
11 listopada odbyły się w Polsce główne uroczystości z okazji obchodów 100. rocznicy odzyskania niepodległości. Bez wątpienia, jednym z najgłośniejszych wydarzeń tego dnia były marsze. Państwowy „Dla Ciebie Polsko” i zorganizowany przez środowisko narodowców Marsz Niepodległości. Wydarzenie zgromadziło łącznie ok. 250 tys. osób.
Choć w zagranicznej prasie ukazało się wiele krytycznych opinii na temat wydarzenia, z nieco innej perspektywy opisał je Gerhard Gnauck z dziennika „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. W komentarzu do warszawskich wydarzeń, podkreślał rolę władz państwowych, które w ostatnim momencie stanęły na czele wydarzenia.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
FAZ o posunięciu polskiego rządu
Niemiecki dziennikarz przypomniał wydarzenia z 2017 roku, kiedy to falę kontrowersji wzbudziły skrajnie prawicowe transparenty. „W tym roku rząd w ostatniej chwili dostrzegł, że sytuacja może się powtórzyć i przekształcił marsz w ‘państwowy’ pochód, aby temu zapobiec” – uważa Gnauck, cytowany przez Deutsche Welle.
W swoim komentarzu zauważył, że władze zaapelowały do uczestników, by przynieśli ze sobą tylko flagi narodowe. Poza tym duże znaczenie odegrały służby, w tym żołnierze, którzy strzegli porządku podczas wydarzenia. Dziennikarz zauważył jednak podział na dwa marsze.
Korespondent FAZ podkreślił inne nastawienie obecnych władz Polski do grup, które dotychczas czuły się zmarginalizowane przez rządzących. „Gdy siły polityczne zapowiadają dziś, że chcą zapewnić posłuch tym, którzy nie byli dotychczas wysłuchani, to należy (tę zapowiedź) potraktować poważnie” – pisze Ganuck, dając do zrozumienia, że chodzi mu o PiS.
W opinii autora, opozycja w Polsce może popełnić błąd, jeśli nie wsłucha się w postulaty grup „których dotychczas nie słuchano”. To zamyka ich na część obywateli. „Tam, gdzie panuje głuchota, tam nie pomoże już żaden dialog” – stwierdził dziennikarz.
FAZ: polskie władze uniknęły politycznej katastrofy https://t.co/gBalwx33iA
— DW Polski (@dw_polski) 14 listopada 2018