Niepokojące nagranie, fragment z programu rosyjskiej telewizji Rossija1, pokazał dziś serwis tvp.info. Wynika z niego, że w trakcie emisji analizowano plany ataku rosyjskich wojsk na państwa NATO.
Wojna na Ukrainie wisi na włosku? Tak twierdzą eksperci, którzy analizują możliwe warianty związane z atakiem Rosji na naszych wschodnich sąsiadów. Do końca nie wiadomo, kiedy i czy w ogóle nastąpi atak, jednak znawcy polityki wschodniej twierdzą, że Władimir Putin zbyt mocno napiął muskuły, by teraz miał się wycofać.
Retorykę Putina podtrzymuje rosyjska telewizja, która forsuje narrację o niewydolności ukraińskiego państwa. Propaganda sugeruje również, że Ukraina w zasadzie nie jest odrębnym bytem. „Główna teza tego tekstu jest taka, że trudno mówić o tym, żeby Ukraińcy byli samodzielnym, oddzielnym od Rosjan narodem. Putin odmawia Ukraińcom odrębności narodowej, językowej i historycznej. Używa przy tym obraźliwego dla Ukraińców sformułowania „małoros” – „małorusini”. To tak, jakby ktoś nas oficjalnie nazywał „polaczkami”. To w uszach Ukraińców brzmi pejoratywnie, a Rosjanie o tym wiedzą i wykorzystują to celowo” – powiedział dr Wojciech Siegień w rozmowie z serwisem wp.pl.
Siegień przyznaje też, że rosyjska telewizja zaczęła „urabianie” obywateli tego kraju. „Igor Korotczenko, główny ekspert ds. wojskowości, redaktor naczelny pisma „Nacjonalnaja Oborona”. On, jak Gmoch (Jacek, były trener reprezentacji Polski. Ekspert porównuje sytuację z rosyjskiej TV z analizami meczów piłkarskich Jacka Gmocha – przyp. red.), ma przed sobą na ekranie, zamiast boiska, mapę Europy Środkowej: Polska, Litwa, Łotwa, Estonia, Obwód Kaliningradzki, Białoruś, Ukraina. I tenże ekspert tłumaczy milionom Rosjan przed telewizorem, że tu mamy taki przesmyk suwalski, i na ten przesmyk nasze wojska wchodzą z Kaliningradu i Białorusi. Zaznacza na mapie strzałkami, jak będzie szła ta ofensywa i mówi, że kaliningradzkie zgrupowanie armii rosyjskiej i białoruskie siły zbrojne zamykają korytarz suwalski i łączą się w nim, izolując NATO i Polskę od państw bałtyckich” – oświadczył.
Na pytanie czy dziennikarza wp.pl „idą na Polskę” odparł: „Tak. Potem pokazuje, jak w tym samym czasie front zachodni wchodzi do Estonii z okolic Petersburga”. Cała rozmowa TUTAJ.
Nagranie, na którym widać „analizy” rosyjskiego eksperta umieścił na swoim profilu w serwisie Twitter portal tvp.info. Widać tam mapkę, której używał gość rosyjskiej telewizji Rossija1. „Eksperci” Rossija1 rozrysowują plany ataku na Polskę i kraje bałtyckie” – czytamy w opisie wpisu na Twitterze.