Europosłanka KO i szefowa PAH Janina Ochojska odniosła się do tematu przekazywania broni walczącej Ukrainie. Na facebooku wyjaśniła swoje stanowisko i jednocześnie zapewniła, że nie wsparła zbiórki funduszy na rzecz zakupy drona Bayraktar dla Ukrainy.
Sławomir Sierakowski zorganizował zbiórkę na zakup drona Bayraktar dla Ukrainy. W miesiąc zgromadził wymagane 22,5 mln złotych. Ponadto zbiórka nadal trwa, a na koncie „zrzutki” znajdują się obecnie ponad 24 mln złotych. Jak się okazuje, nie wszyscy politycy popierali taką akcję.
Ochojska wprost przyznała, że nie wsparła zbiórki. „Odmówiłam finansowania bayraktara” – pisze na Facebooku. „Nawet gdyby mieli nie podawać mojego nazwiska, nawet gdybym miała zrobić to anonimowo, w sekrecie… to byłoby to niezgodne z tym, co robię i z tym, co mówię” – przekonuje.
„Nie ukrywam tego, że nie dałam na bayraktara. Mogę to powiedzieć głośno, bo uważam, że osoby takie jak ja nie mogą w tym uczestniczyć” – twierdzi Ochojska w dalszej części wpisu.
„Nie zabraniam ludziom dostarczania broni, ale to zawsze powinno być ściśle monitorowane i kontrolowane. I wojna w Ukrainie nie jest wyjątkiem. A zasady humanitaryzmu mówią, że pomagamy ofiarom wojny, cywilom. (…) Dlaczego nie kupiliśmy „bayraktara” dla Syrii? Tam wojna trwa od dziesięciu lat. Tam można ludzi zabijać?” – pyta retorycznie.
„Każdy może dorzucić się na co chce, ja nawet się cieszę, że Polacy kupią tego bayraktara. Ale dorabianie do tego [pacyfistycznej i humanitarnej] ideologii to jest fałsz: „Ukraińcom pomagać, a inni niech giną”. – podsumowuje Ochojska.
Czytaj także: Miedwiediew pokazał mapę rozbiorów Ukrainy. Duży teren dla… Polski?
Źr. facebook