Dzisiejsza „Rzeczpospolita” informuje o opóźnieniach w przekazaniu Polsce 77 miliardów euro na programy unijne. Sytuacja przynosi duże straty wielu przedsiębiorstwom i regionom.
Mimo, iż poprzednia minister rozwoju regionalnego przekonywała, że pieniądze na programy operacyjne w naszym kraju zostaną przekazane do lipca, Bruksela wciąż nie zatwierdziła ani jednego spośród 21 projektów. Długotrwałe negocjacje pomiędzy polskim rządem i Komisją Europejską uniemożliwiają przekazanie Polsce ponad 300 miliardów złotych z unijnego budżetu na lata 2014-2020.
Czytaj także: Wielka Brytania: Polacy stracą kredyt podatkowy?
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Na ogromnych pieniądzach przewidzianych dla Polski skorzystać miały zwłaszcza firmy i samorządy. Zniecierpliwienia całą sytuacją nie ukrywa między innymi Olgierd Geblewicz, marszałek zachodniopomorski, który w oparciu o unijne pieniądze zamierza zbudować drogę S6 Szczecin – Koszalin, a także obwodnice Wałcza i Szczecinka.
Wśród programów operacyjnych na które mają zostać przekazane wspomniane pieniądze największą część stanowi Program Infrastruktura i Środowisko, którego koszty znacząco przekraczają 27 miliardów euro.
Bardzo ważny w tej sytuacji jest fakt, iż programy, które nie zostaną wynegocjowane do końca grudnia, zaliczą dalsze pięć miesięcy opóźnienia. Strona rządowa twierdzi, że robi co w jej mocy.
Dotrzymujemy wszystkich terminów, które zostały uzgodnione z Komisją Europejską – przekonuje Maria Wasiak, minister infrastruktury i rozwoju.
Źródło: Rzeczpospolita, mir.gov.pl
Fot: Commons Wikimedia