Najlepsze lata mam przed sobą. Jestem gwarantem rzetelności – przekonuje Karolina Pajączkowska. Prezenterka TVP Info ujawniła swoje plany na przyszłość zawodową.
Karolina Pajączkowska mówiła o swojej pracy i planach zawodowych w rozmowie z tygodnikiem „Sieci”. – Mówię to, co myślę, a nie to, co wypada. Często słyszę: 'Byłaś w TVN, teraz jesteś w TVP, gdzie pójdziesz, jak cię zwolnią’. Gdzie pójdę? Może do CNN. Jestem dwujęzyczna. Nikomu nie muszę przyklaskiwać – podkreśla prezenterka.
Pajączkowska wierzy w swoją przyszłość zawodową. – Najlepsze lata mam przed sobą. Jestem gwarantem rzetelności. Nie dodaję komentarzy, bo nie ma takiej potrzeby. Jestem typem amerykańskiej prezenterki w stylu Fox News – powiedziała.
Co ciekawe, prezenterka widzi dla siebie wyzwanie w innej sekcji, niż informacyjna. Chodzi o format talk-show. – W Polsce nie ma teraz takiego z kobietą w roli głównej. Talk-show prowadzą tylko faceci. A w USA najbogatsze kobiety to Oprah Winfrey czy Ellen DeGeneres. Ich majątki są wyceniane na miliardy dolarów – powiedziała.
– Potrzeba nam takiego talk-show, aby kobieta pokazała, że też ma inteligentne poczucie humoru, ale jak ktoś przyjdzie ze swoją historią, to ona będzie umiała wysłuchać, wzruszyć się i płakać razem z nim, a nie pajacować – zaznaczyła.
Prezenterka odniosła się do komentarzy pod adresem swoich licznych zdjęć zamieszczanych w mediach społecznościowych. – Ja nie jestem wulgarna. To, że kobiece ciało kojarzy się wulgarnie, to wynik seksualizacji. A kobietom nakazano, że jeśli chcą być profesjonalne, to mają się przebrać za mężczyzn. Dlaczego mamy wyglądać jak mężczyźni? – zastanawiała się.
– Może dlatego, że mężczyźni podczas rewolucji seksualnej zrozumieli, że kobiece ciało wywołuje pozytywne emocje, że kobiety mają nad nimi przewagę i dlatego zaczęli to piętnować – zaznaczyła. Pajączkowska dodała także, że „nie chce wyglądać jak mężczyzna”.