Grupa parlamentarzystów PO i KO przygotowała list otwarty do swych kolegów partyjnych i klubowych, w którym apeluje o podjęcie „poważnej debaty”, prowadzącej do „wieloaspektowej przemiany wewnętrznej”. Głos w tej sprawie zabrał Borys Budka, przewodniczący PO.
– Dotarliśmy do punktu krytycznego. Jako państwo i naród. Żyjemy w chaosie, napięciu, obawie o zdrowie i życie najbliższych – piszą we wstępie listu politycy PO i KO. – Kryzys spowodowany złą polityką rządu w trakcie pandemii jest wyjątkowy, jednak to nie od roku, ale od ponad 5 lat, instytucje państwa ulegają nieustannej degradacji – dodają.
– Dziś my Polacy, straciliśmy do siebie zaufanie. Bardzo trudno będzie nam je odbudować. PiS naznaczył życie polityczne kłamstwem, propagandą oraz niespotykanym w III RP wykorzystaniem mechanizmów władzy do budowania prywatnych finansowych fortun – twierdzą.
Przedstawiciele opozycji przyznają jednak, że pomimo działań demaskujących, PiS nadal pozostaje liderem opinii publicznej. Ich zdaniem konieczne są zmiany wewnątrz PO i KO. – Bez daleko idących zmian nie mamy szans utrzymania pozycji lidera opozycji, a w przyszłości wygrania wyborów – piszą.
Borys Budka reaguje na list otwarty
Głos ws. listu otwartego polityków PO i KO zareagował przewodniczący opozycyjnej partii Borys Budka. Polityk przyznaje, że widział już kilka wersji wspomnianego listu. – Co więcej, ja widziałem kilka wersji tego listu. Nawet proszono mnie o naniesienie poprawek – niektórzy ludzie, pytając, czy warto podpisywać – powiedział Budka podczas briefingu w Mikołowie.
– Myślę, że to jest taka odezwa w czasach pandemii, kiedy nie ma możliwości zorganizowania konwencji, czy też dużego spotkania. Każdy przejaw aktywności jest bardzo dobry – podkreślił.
– Chcę jedną rzecz zaznaczyć: kiedy jest trudna sytuacja, kiedy wychodzimy z pewnego pandemicznego kryzysu (…), oczekuję jednego: ciężkiej pracy. Tak jak w 2016 roku, kiedy też mieliśmy takie wahnięcie w sondażach, wszyscy jak jedna drużyna ruszyliśmy w Polskę. Oczekuję, że poza pisaniem listów też jest gotowość właśnie do tego, gdy tylko zostaną te obostrzenia zniesione – powiedział Budka i dodał, że traktuje list jako zapowiedź większej aktywności. Przyznał bowiem, że ma nadzieję, iż osoby, które się pod nim podpisały „chcą działać”.